Apteki mają coraz większe problemy z dostawami leków. Na niektóre specyfiki popyt wzrósł nawet o 700 procent
Jeśli opóźnienie trwa godzinę, dwie czy nawet trzy, to jeszcze nic strasznego, gorzej, jeśli trwa trzy czy cztery dni, a i takie sytuacje się zdarzają. Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Tomków ocenia, że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Dostawy nie tylko się opóźniają, ale zdarza się, że w ogóle leki nie docierają do aptek. - To sprawia, że czasem pacjenci muszą na swoje leki poczekać kilka dni - podkreśla wiceprezes.
Zapewnia jednak, że leków nie brakuje, a w niektórych aptekach jest po prostu mniej personelu, ponieważ część farmaceutów poszła na zwolnienia.
Po drugie, trudno jest obecnie zamawiać leki. Polska Grupa Farmaceutyczna - jedna z największych hurtowni farmaceutycznych w Polsce, która reklamuje się 14 tys. dostaw dziennie do aptek w całym kraju - opublikowała nawet film, w którym informuje, że ma obecnie nadmiar pracy. Z danych firmy wynika, że sprzedaż niektórych leków wzrosła ostatnio o.. od 500 do 700 procent!
Wiceprezes spółki informuje też, że w trybie pilnym poszukiwani są nowi pracownicy. Obecnie, żeby uzupełnić braki rak do pracy, pracujących w magazynach wspierają osoby z innych stanowisk.
Koronawirus. Wzrost sprzedaży leków
Wzrostu sprzedaży leków, w związku z epidemią koronawirusa, spodziewano się od dawna. Dlatego m.in. przedstawiciele resortu zdrowia już kilka tygodni temu apelowali do pacjentów, by nie ulegać panice i nie robić zapasów medykamentów. - Najgorsze, co nas może spotkać to sytuacja, kiedy epidemia koronawirusa spotka się z epidemią paniki. Nie wykupujmy leków na zapas - mówił na początku marca w TOK FM rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Przypomnijmy, że 5 marca minister Łukasz Szumowski wprowadził zakaz wywozu z kraju przeciwbólowych, przeciwgorączkowych i przeciwwirusowych.
Koronawirus w Polsce. Blisko 250 przypadków zarażenia
W Polsce zarażonych koronawirusem jest blisko 250 osób. Tylko we wtorek (17 marca) resort zdrowia poinformował o 61 nowych przypadkach zakażenia oraz o kolejnej - piątej - zmarłej z powodu koronawirusa osobie.
Pierwsza osoba zakażona zmarła 12 marca, była to pacjentka z Poznania. Wszystkie dotychczasowe ofiary śmiertelne, co podkreślali przedstawiciele ministerstwa, cierpiały na choroby współistniejące.