Prof. Monika Płatek: Wyniki tych wyborów są już znane. One będą zgodne z wolą zwykłego posła Jarosława Kaczyńskiego
Gdy prowadzący audycję Mikołaj Lizut zaczął od przypomnienia wydarzeń z wczoraj i nadmienił, że Sejm uchwalił ustawę umożliwiająca głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich - prof. Płatek szybko zareagowała. - Ja bym nie używała pojęcia "uchwalił", ponieważ to nie odpowiada temu, z czym mieliśmy do czynienia - stwierdziła.
Prawniczka podkreśliła, że zgodnie z prawem w Sejmie powinny odbyć się trzy czytania projektu, aby posłowie mogli go dokładnie przeanalizować i zastanowić się, czy w ogóle jest potrzebny. Tymczasem tu - jak mówiła - cała ustawa została przeprowadzona przez Sejm raptem w kilka godzin. Czytania odbywały się jedno po drugim, a oprócz tego, niektórzy posłowie opozycji - choć byli przeciwko ustawie - w systemie widnieli jako głosujący "za".
- To, z czym mamy do czynienia jest oczywiście złamaniem wszystkich podstawowych zasad tworzenia dobrego prawa (…). Jest kpiną z narodu, z suwerena. Urządza się pewien pokaz lekceważenia, poniżania i nieliczenia się z nami tylko po to, żeby mieć podkładkę dla bezprawnych działań podejmowanych przez rządzących - komentowała prof. Monika Płatek z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Wybory korespondencyjne. Brać udział?
Pytana przez redaktora Lizuta o to, co radzi obywatelom - czy brać udział w tych wyborach, jeśli rzeczywiście odbędą się w maju - prawniczka odparła, iż jest to "pewna farsa, w której nie należy uczestniczyć". - Wyniki tych wyborów są już znane. One będą zgodne z wolą zwykłego posła Jarosława Kaczyńskiego. A wybrany zostanie na prezydenta jego podopieczny i podpisujący wszystkie ustawy, które pan poseł sobie życzy, czyli pan obecnie rządzący prezydent - mówiła.
Profesor podkreśliła, że podczas wczorajszych prac nad ustawą o głosowaniu korespondencyjnym obserwowała w internecie zamieszanie po informacji, że za zniszczenie czy nieodesłanie karty wyborczej może grozić ludziom 3 lata więzienia.
- Ja oczywiście nie mogę zapewnić, że tak się nie stanie, ponieważ prawo nie działa w kraju (…) - stwierdziła. Nadmieniła jednak, że Kodeks karny wskazuje, że nie popełnia przestępstwa ten, kto działa w stanie wyższej konieczności, a zdaniem prawniczki - ochrona zdrowia i życia zdecydowanie taką koniecznością jest. - Więc, nie biorąc udziału w tych wyborach, a chcąc chronić nasze życie i zdrowie, nie popełniamy przestępstwa - doprecyzowała.
Redaktor Lizut zwrócił jednak uwagę na fakt, że wiele osób może zastanawiać się, czy - mimo wszystko - nie lepiej jednak wziąć udział w wyborach i zagłosować przeciwko obecnemu prezydentowi. - Ale to nie ma znaczenia, ponieważ i tak wygra Andrzej Duda. A jeśli nie wygra, to wówczas rządzący dojdą do wniosku, słusznie zresztą, że te wybory zostały jednak przeprowadzone niezgodnie z zasadami i ten wynik jest nieważny - powiedziała prof. Płatek.
W dalszej części rozmowy prawniczka krytykowała także rząd za to, że - jak mówiła - nie jest przygotowany do walki z epidemią koronawirusa i nie radzi sobie z tym, a wszelkie działania to "niesamowity wysiłek służb medycznych i organizacji pozarządowych".
Profesor przekonywała też, że rząd powinien wprowadzić stan klęski żywiołowej, ponieważ obecnie obowiązujące ograniczenia i tak mu odpowiadają. - To, że one są wprowadzane oznacza, że rząd zdaje sobie sprawę, że jest stan klęski żywiołowej, ale go nie wprowadza, choć jest do tego zobowiązany - mówiła prawniczka. A dlaczego nie wprowadza? - Tylko dlatego, że chce uprawiać farsę sprawiającą wrażenie, że jest normalna sytuacja (…) i możemy iść na wybory - dodała.
Posłuchaj całej rozmowy z prof. Moniką Płatek. Znajdziesz ją w Aplikacji TOK FM!
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce
- Kierowcy ciężarówek protestują. Na S8 są poważne utrudnienia. Zator ma 10 km
- Kiedy wypada Wielkanoc 2023?
- Rosyjska rakieta uderzyła w blok w Zaporożu. Zełenski: Rosja ze zwierzęcą brutalnością ostrzeliwuje miasto