Zaginął 3,5-letni Kacper. Trwają intensywne poszukiwania dziecka
Jeszcze w poniedziałek policja rozpoczęła poszukiwania 3,5-letniego dziecka, także z pomocą płetwonurków, ponieważ do zaginięcia doszło w pobliżu rzeki Kwisy. Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu Anna Kublik-Rościszewska powiedziała PAP, że jedną z wersji poszukiwawczych jest założenie, że dziecko mogło wpaść do rzeki.
- Poszukiwania trwają jednak na szeroką skalę, nie tylko w pobliżu rzeki. Uczestniczą w akcji policjanci, strażacy i żołnierze - terytorialsi. Rodzic zgłosił zaginięcie około godziny 19, gdy sam nie mógł odnaleźć dziecka - powiedziała policjantka.
Na stronie policji czytamy, że chłopiec - w chwili zaginięcia - był ubrany w czarne spodnie typu bojówki, koszulkę w poziome pasy biało-czerwone z nadrukiem głowy Myszki Miki oraz szare sportowe buty.
Poszukiwania trwały całą noc
Dziś rano rzecznik dolnośląskiej policji Kamil Rynkiewicz przekazał, że trwające całą noc poszukiwania nie przyniosły rezultatu.
- Nadal przeszukujemy kolejne miejsca wytypowane w tej akcji. Uczestniczy w niej wielu policjantów i strażaków. Wykorzystywany jest śmigłowiec, psy tropiące - powiedział rzecznik.
"Osoby znające miejsce pobytu dziecka lub posiadające informacje, które mogą pomóc w ustaleniu jego miejsca pobytu, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu, na numer telefonu 75 6496 200 lub 201" - apelują policjanci.
Kacper zaginął. Prokuratura wszczyna śledztwo
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zaginięcia 3,5-letniego chłopczyka. Chodzi o narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - poinformowała prokuratura.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski poinformował we wtorek Polską Agencję Prasową, że prokuratura prowadzi na razie postępowanie wyjaśniające w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie i nie postawiła jeszcze nikomu zarzutów.