Matury 2020. "Odpowiadają za nie dyrektorzy szkół, a nie minister Sasin, więc wszystko pójdzie, jak należy"
W Pierwszym Śniadaniu w TOK-u Piotr Maślak pytał dyrektora XXX Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Śniadeckiego w Warszawie, czy odetchnął z ulgą, kiedy dowiedział się przedwczoraj, że egzaminy maturalne odbędą się od 8 do 29 czerwca. - W kraju, w którym wybory prezydenckie nie odbywają się tak po prostu, bez żadnego trybu, wszystko jest możliwe. Ale ponieważ za przeprowadzenie egzaminów odpowiadają dyrektorzy szkół, a nie minister Sasin, nie ma wątpliwości, że te egzaminy się odbędą i wszystko pójdzie, jak należy - odparł Marcin Jaroszewski.
Matury bez egzaminu ustnego
W związku z epidemią koronawirusa Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało o przeprowadzeniu tegorocznych egzaminów maturalnych tylko w formie pisemnej. Nie odbędą się egzaminy ustne (wyjątkiem będą jedynie osoby zdające na zagraniczne uczelnie). Zdaniem gościa TOK FM jest to rozsądna decyzja. - Część ustna zawsze zajmowała bardzo dużo czasu. Każdego trzeba było indywidualnie przepytać, w związku z tym ten egzamin mógłby się mocno wydłużyć, angażuje też bardzo wiele osób - mówił dyrektor.
Specjalne obostrzenia
Podczas egzaminów w szkołach obowiązywać będą specjalne obostrzenia: m.in. usta i nos będzie można odkryć dopiero podczas pisania egzaminu, a na sali między ławkami będzie musiał być zachowany 1,5 m odstęp. - Zwykle taki był na maturze, około 1,5 metra. Troszeczkę zostanie zwiększony, co spowoduje być może większą liczbę komisji egzaminacyjnych, ale nie jest to coś, czego się nie da zrobić - ocenił dyrektor, dodając, że mogą pojawić się pojedyncze przypadki szkół, które ze względu na brak sali gimnastycznej i w ogóle dużej liczby sal, mogą mieć trudności ze spełnieniem wymaganej między ławkami odległości.
Największe obawy Jaroszewskiego budzi jednak sytuacja przed i po egzaminach, czyli poruszanie się i zbieranie się zdających w korytarzu. - Tu rozwiązania mogą być różne. Nawet dopuszcza minister różną godzinę rozpoczęcia egzaminu, żeby rozładować ten tłok na korytarzach - podkreślił gość Piotra Maślaka.
Czerwcowy termin jest odpowiedni?
Dziennikarz zastanawiał się, czy z perspektywy dyrektora szkoły, ogłoszony przez ministerstwo termin matur jest odpowiedni.
- Ani ja, ani organy prowadzące czy samorządy pewnie nie mamy pełnej informacji o sytuacji epidemicznej, w związku z tym nie pozostaje nam nic innego jak zaufać - choć to nie jest takie proste - rządowi, że wie, co robi i że ten egzamin można w obecnej sytuacji przeprowadzić. No, można mieć wątpliwości po tym, co widzimy na Śląsku (...) Nie wiem. Trudno mi powiedzieć. - stwierdził dyrektor warszawskiego liceum, zaznaczając, że będzie starał się przeprowadzić egzamin w jak najbezpieczniejszy sposób. - Ale oczywiście żadnej gwarancji, że ktoś się nie rozchoruje, że nie będzie to kolejne ognisko epidemii, nie mam, więc to oczywiście są moje największe obawy - podkreślił gość TOK FM. I dodał, że nie ma też danych, aby decyzję rządu podważyć.
Ale Jaroszewski nie ma wątpliwości, że sama decyzja o przeprowadzenie egzaminu jest słuszna. - Bo maturzyści też czekają na ten egzamin. Trudno mi wyobrazić sobie, że w tym roku matura się nie odbywa - podsumował.
Samorządowcy apelują, by wszyscy pracownicy oświaty mieli przeprowadzone testy na obecność koronawirusa. Według gościa TOK FM to dobry pomysł. - Na pewno byłoby to wskazane, bo też dałoby poczucie takiej pewnie pewności komisjom egzaminacyjnym, natomiast - jak sądzę - możliwe to nie będzie - podsumował dyr. Marcin Jaroszewski.
Całej rozmowy posłuchasz wygodnie na telefonie dzięki aplikacji TOK FM.
-
W co gra Ukraina ws. kontrofensywy? "Być może za dużo się spodziewamy"
-
"Lex Tusk" to "chamówa na wygrywanie wyborów" i "sanacja 2.0". Czy komisja stanie się memem?
-
Jaka będzie przyszłość Dudy po "lex Tusk"? "Z pieczątką PiS na czole będzie chodził do końca życia"
-
Na świecie zaczyna brakować ziemniaków. W Australii wprowadzono reglamentację na frytki
-
W wypadku pod Ostrowcem zginęło pięcioro krewnych, wracali z wesela. Policja informuje o zatrzymaniu 38-latka
- Kto weźmie udział w marszu 4 czerwca? Jest decyzja Hołowni i Kosiniaka-Kamysza
- Kulisy polskiej wizyty szefa OpenAI. I kto jest kim w świecie sztucznej inteligencji
- Rzecznik PiS o wpisie Tomasza Lisa: Hejt, agresja i pogarda
- "Mężczyźni trzymali ją za włosy i gwałcili, a matka patrzyła. Czasem się uśmiechała". Dramat małych uchodźców z Ukrainy
- Takiego spadku cen gazu Europa dawno nie widziała. Ulgi portfelom to jednak nie przyniesie