Strajk przedsiębiorców. Ludzie gromadzą się w centrum stolicy. Policja: Nielegalnie
"Pomimo licznych przekazów dot. nielegalności zgromadzeń na placu Defilad zaczyna się gromadzenie osób Na miejscu pracuje Zespół Antykonfliktowy Policji, jak również kierowane są komunikaty do obecnych. Niestety gromadzące się osoby nie zachowują bezpiecznej odległości" -czytamy na Twitterze.
Na placu przed Pałacem Kultury zgromadzili się ludzie z biało-czerwonymi flagami. Policja zabezpiecza teren. Przez głośniki informuje, że w związku ze stanem epidemii "grupowanie osób jest zabronione".
Uczestnicy tzw. strajku przedsiębiorców wyruszyli z pl. Defilad. Ogłosili, że idą w kierunku Pałacu Prezydenckiego. Zaapelowali o przemarsz chodnikami "gęsiego" w odległości 2 metrów. Przez sprzęt nagłaśniający informowali, że się rozchodzą. Policja eskortowała idących.
Inicjator protestu, kandydat na prezydenta Paweł Tanajno zaapelował do uczestników, aby na schodach prowadzących do Pałacu Kultury ułożyli krzyż ze zniczy i kwiatów. Wyjaśnił, że ma być to krzyż symbolizujący ciężary, jakie na nich nałożył rząd, ograniczając możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. - To krzyż, który został zrzucony na barki przedsiębiorców przez działania polityków (...), to symbol ich win, które musza dźwigać przedsiębiorcy - powiedział Tanajno.
Zapowiedział, że demonstracja będzie miała charakter hybrydowy. Nie wyjaśnił, co to znaczy. Jak donosi Onet po godzinie 16 Tanajno został zatrzymany przez policję. - Nie będzie przyzwolenia na atakowanie policjantów. Jeżeli ktoś wyciąga rękę na funkcjonariusza, zmusza nas do zdecydowanej reakcji. Potwierdzamy, że w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta zatrzymany został Paweł Tanajno - czytamy na twitterze komendy stołecznej.
Manifestanci nie dotarli przed Pałac Prezydencki. Zostali zablokowani przez policję przy pomniku Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu.
Stołeczna policja poinformowała, że na sobotę nie zostało zarejestrowane żadne zgromadzenie, dlatego każde będzie nielegalne. "Informujemy, że żadne zgromadzenie nie zostało zarejestrowane. Wszystkie zgromadzenia będą nielegalne. Obecny przekaz wskazuje, że główny cel protestujących to walka z policją. Pomysłodawcy, mówiąc o proteście, używają określeń "hybrydowy" i "manewry". Czuć charakter "pokojowy" - poinformowała policja stołeczna na Twitterze.
Strajk przedsiębiorców
W ubiegłym tygodniu w Warszawie odbył się protest tzw. przedsiębiorców. Zatrzymanych zostało blisko czterysta osób, w tym pięć procesowo. Wobec zgromadzonych użyto gazu i siły fizycznej, co - jak wyjaśniła stołeczna policja - było skutkiem agresji ze strony protestujących i czynnej napaści na funkcjonariuszy. Policja podkreślała, że zgromadzenie to, w obliczu panujących obostrzeń związanych z epidemią, było nielegalne, nie zostało zarejestrowane przez stołeczny ratusz. Głos w sprawie interwencji funkcjonariuszy zabrał też szef MSWiA Mariusz Kamiński, stwierdzając, że pod ich adresem narasta kampania oszczerstw i pomówień.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
Śmiertelne potrącenie 19-latki. Jest wyrok w głośnej sprawie kierowcy autobusu
-
Kolejnemu rządowi PiS "puszczą wszystkie hamulce". "Będą chcieli osłabić lub nawet kupić TVN" [podkast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
Nowy sondaż. Prawie wszystkim rośnie, tylko nie im. To koniec wielkiego boomu?
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Świat opanowała nowa epidemia. Wywołał ją wirus wysokiej inflacji i kryzysu kosztów życia
- Dąbrowa Górnicza. Kościół policzył straty po orgii na plebanii
- Warszawa. Miejski autobus wpadł do rowu. Jedna osoba w szpitalu
- Hollywoodzcy scenarzyści mogą już wrócić do pracy. Wynegocjowali "niezbędne zabezpieczenia"
- Koniec strefy Schengen bliżej niż dalej? Jest jeden "bezpiecznik"