Autobus spadł z wiaduktu. Policja podała prawdopodobną przyczynę wypadku
W czwartek w Warszawie doszło do wypadku autobusu miejskiego, który przebił barierki i spadł z wiaduktu na trasie S8. Z dotychczasowych informacji podanych przez stołeczny ratusz wynika, że około 20 osób zostało poszkodowanych, jest jedna ofiara śmiertelna.
Rzecznik prasowy warszawskiego ZTM Tomasz Kunert przekazał z kolei, że wypadkowi uległ autobus linii 186 o napędzie gazowym, który był praktycznie nowy, a czas pracy kierowcy nie był przekroczony.
W rozmowie z TVN24 rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że kierowca autobusu jest trzeźwy, a był nim dwudziestokilkuletni mężczyzna.
- Na tę chwilę możemy mówić o kilku hipotezach związanych z tym zdarzeniem. Najbardziej prawdopodobna jest ta związana z zasłabnięciem kierowcy i wiele wskazuje na to, że to jest główną przyczyną tego zdarzenia - dodał. Jak podkreślił, na miejscu prowadzone są oględziny oraz przesłuchanie świadków.
- Autobus Solaris Urbino 18 CNG jest wyposażony w systemy monitorujące zdarzenia na pokładzie pojazdu w tym kamery. Jedna z nich skierowana jest na kierowcę. To pozwoli odtworzyć, co się wydarzyło przed i w trakcie wypadku – poinformował z kolei PAP rzecznik spółki Solaris Bus & Coach Mateusz Figaszewski.
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych. "Niemieckie koncerny na wygranej pozycji"
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Kaczyński "nie prowadzi zdrowego trybu życia". "Słabo się czuje". A "frakcje zaczynają wyłazić spod dywanu"
- Sałatka jarzynowa nigdy nie była tak droga. Przed nami Wielkanoc "najdroższa w historii"
- MKOL podjął decyzję ws. rosyjskich i białoruskich sportowców. Stawia warunki. "Dzień hańby"
- Dwa domy, ale jedno dzieciństwo. Rozstanie rodziców nie musi być traumą
- Lichocka pozwała Budkę. Chodzi o jej słynny gest. Sąd podjął decyzję
- "Kobiety w IT. "W zeszłym roku 70 proc. awansowało" - przyszłość wygląda obiecująco