Piwo przez internet z dostawą do domu? Posłowie chcą zmian w prawie i przekonują: Nie chcemy rozpijać Polaków

Naszym celem nie jest rozpijanie Polaków, nie chcemy do tego doprowadzić. Chodzi nam o wsparcie rodzimych przedsiębiorców, którzy produkują dobrej jakości piwo czy cydr - przekonywał w TOK FM poseł Koalicji Polski Adam Szramka. Jego koledzy złożyli w Sejmie projekt, który pozwalałby sprzedawać alkohol przez internet.
Zobacz wideo

Projekt, który w połowie lipca trafił do wykazu prac sejmowych, ma - jak czytamy w jego uzasadnieniu - wspomóc kilka tysięcy podmiotów, np. producentów lokalnych cydrów, piw czy innych napojów alkoholowych, którzy w wyniku ustawowego zamknięcia restauracji oraz barów w czasie lockdownu w związku z koronawirusem utracili możliwość sprzedaży swoich produktów.

Autorzy projektu proponują, żeby umożliwić przedsiębiorcom sprzedaż alkoholu przez internet, Skorzystać z tej możliwości mogłyby jednak tylko firmy, które posiadają już aktualne zezwolenie na sprzedaż alkoholu, "w tym podmioty, których działalność polega na dostarczaniu żywności na imprezy zamknięte organizowane w czasie i miejscu wyznaczonym przez klienta, na podstawie umowy zawieranej na odległość.

Podcast jest zablokowany? Za 5 złotych odblokujesz wszystkie!

Jak wyjaśniał w TOK FM poseł Adam Szramka z klubu Koalicji Polskiej, która złożyła projekt, polska ustawa o wychowaniu w trzeźwości jest archaiczna. – Te reguły weszły w życie 40 lat temu. Większość krajów europejskich ma już przepisy, które pozwalają na sprzedaż alkoholu przez internet. My jesteśmy białą plamą. Pomysł pojawił się, kiedy ogarnął nas koronawirus i przedsiębiorcy mieli problem ze sprzedażą swoich towarów. Przyszli do nas z ustawą i poprosili o pomoc – wyjaśniał Szramka.

Z posłem nie zgadzał się były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Krzysztof Brzózka. Jego zdaniem Polska jest "czerwona plamą" jeśli chodzi o spożycie alkoholu. – Pijemy inaczej niż nasi sąsiedzi. Rzadziej, ale więcej. Takie zmiany mogą doprowadzić do nadużyć i będzie poważny problem z upilnowaniem, ile alkoholu jest sprzedawane – wskazywał Brzózka.

Szramka starał się odpierać zarzuty, że posłowie zostali wykorzystani przez lobby alkoholowe. – Naszym celem nie jest rozpijanie Polaków, nie chcemy do tego doprowadzić. Chodzi nam o wsparcie rodzimych przedsiębiorców, którzy produkują dobrej jakości piwo czy cydr. To jest kopiuj-wklej rozwiązań europejskich, nie ma mowy, że działamy dla wąskiej grupy społecznej, która przyniosła ustawę i przekupiła nas, żebyśmy złożyli ją w Sejmie – przekonywał poseł Szramka.

Brzózka przyznał, że jest zaskoczony projektem . – Ustawa szkodzi małym przedsiębiorcom, a wzmacnia dużych. To będzie ułatwienie dla tych, który wypili już tyle, że nie zwloką się do sklepu. Bo przecież łatwiej w trakcie imprezy doprosić kolejny transport alkoholu na miejsce i nie przerywać zabawy. To bardzo niebezpieczne – podkreślał Brzózka i dodał: Pamiętajmy, że wydajemy czterokrotnie więcej na likwidację szkód spowodowanych alkoholem, niż jest zysku z tego interesu.

Alkohol z dostawą do domu? Ostra dyskusja słuchaczy

TOK FM PREMIUM