Mec. Dubois: W sierpniu możliwy pozew zbiorowy firm, które ucierpiały na skutek obostrzeń
"Dziennik Gazeta Prawna" zapytał o przedsiębiorców (to według gazety prawie 200 firm), którzy chcą walczyć o odszkodowania od Skarbu Państwa za straty, jakie ponieśli w wyniku ograniczeń i zakazu prowadzenia działalności po wprowadzeniu stanu epidemii w Polsce.
Według mec. Agaty Plichty-Trzonkowskiej, na początku na drogę prawną postanowiły wystąpić głównie firmy zajmujące się organizowaniem "szeroko rozumianej turystyki zagranicznej: organizatorzy turystyki, agenci turystyczni, piloci wycieczek i przewodnicy, firmy transportowe". "W następnej kolejności dołączyli do nich przedsiębiorcy z branży rozrywkowo-eventowej, mam tu na myśli np. właścicieli sal zabaw, parków rozrywki, firm eventowych itp. Teraz ich śladem chcą podążać firmy prowadzące kluby nocne i dyskoteki, czyli wykonujące te rodzaje działalności, które nadal pozostają zamknięte" - mówi adwokatka. Jak dodaje, ich liczba zmienia się z dnia na dzień. "Dołączają kolejne podmioty, które również nie ukrywają tego, że przed podjęciem działań prawnych hamuje ich to, że mają np. 200 zł w kieszeni. I stoją przed dylematem: czy podjąć ostatnie środki, które mogą ich uratować, czy wybrać przeżycie dla rodzin" - zaznacza mec. Plichta-Trzonkowska.
"Sytuacja, która nie powinna się była zdarzyć"
Mec. Jacek Dubois dodaje, że "doszliśmy już do takiej sytuacji, która się nie powinna była zdarzyć, w której kwestia finansowa staje się barierą dla dochodzenia swoich praw". "Bo tych podmiotów po prostu nie stać na wydatek na poziomie kilkuset złotych" - tłumaczy prawnik.
Zapowiada, że jego kancelaria będzie kontynuować wezwania do zapłaty wysyłane w imieniu swych klientów i czekać, aż minie termin odpowiedzi na nie. "Jeśli organy nie zareagują, to najprawdopodobniej w sierpniu zostanie złożony pozew zbiorowy do sądu" - mówi mec. Dubois. Podkreśla, że ostatni miesiąc utwierdził go w przekonaniu, że "państwo nie jest partnerem". "Schowało głowę w piasek i udaje, że problem nie istnieje. Nie podejmuje jakichkolwiek działań, które miałyby na celu pomoc tym ludziom. Być może wychodzi z założenia, że poprzez presję ekonomiczną uda się ich zniechęcić. Natomiast nasi klienci są zdeterminowani, jeśli nic się nie zmieni, będą chcieli poddać legalność działania państwa ocenie sądu" - zapewnia adwokat.
Według niego ograniczenia wprowadzone w związku z COVID-19 były niezgodne z konstytucją, a straty klientów jego kancelarii są wynikiem bezprawnego działania. "Ograniczenia nałożone na przedsiębiorców nastąpiły wbrew jej (konstytucji) zapisom. Konstytucja mówi, że w wyjątkowych sytuacjach można ograniczyć wolność gospodarczą, ale nie można jej zamknąć. Jeśli ma dojść do ograniczenia działalności, to może ono nastąpić tylko za pomocą ustawy. Tymczasem wprowadzono zakazy w drodze rozporządzeń, czyli aktów niższego rzędu. Wydaje mi się, że mamy do czynienia z deliktem konstytucyjnym, czyli naruszeniem ustawy zasadniczej przez organy władzy, i działaniem bezprawnym. A za bezprawne działania państwo odpowiada" - przekonuje mec. Dubois.
-
TSUE wydał wyrok w sprawie o reformę polskiego sądownictwa
-
Polscy ochotnicy zaatakowali terytorium Rosji? Jest komentarz Rosjan
-
Był nacjonalistą, aż poznał lewaczkę. "Szedłem z nią do łóżka, a potem się z tego spowiadałem"
-
Prof. Markowski ostrzega przed "oszustwami wyborczymi, które się szykują". Jaką przewagę musi mieć opozycja w wyborach?
-
Marsz 4 czerwca. Przedsiębiorczyni z Łomży o hejcie po spotkaniu z Tuskiem. "Mojej córce grożono gwałtem"
- Europa znów chętnie wsiada do pociągów, zwłaszcza nocnych. A w Polsce mamy do czego wsiąść?
- Kto stoi za atakami dronów w Rosji? CNN: Ukraina ma tam sieć agentów
- Kiedy wybory do Sejmu? Tusk na Marszu 4 czerwca podał konkretną datę
- Pijana 24-latka pogryzła ratownika w karetce. "Zaczęła kopać w elementy wyposażenia karetki"
- Zwrot nadpłaconej składki zdrowotnej ZUS. Składanie wniosków wydłużone do 5 czerwca