Policjanci brutalnie rozpędzali protestujących przeciw aresztowaniu Margot [WIDEO]
Kilkadziesiąt osób zabrało się by protestować najpierw pod siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii, a potem na Krakowskim Przedmieściu. Ma to związek z decyzją sądu o dwumiesięcznym areszcie dla aktywistki LGBT Margot z kolektywu "Stop Bzdurom". Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, chodzi o uszkodzenie w czerwcu furgonetki z hasłami anty LGBT.
Protestujący usiedli na chodniku pod pomnikiem Mikołaja Kopernika oraz na jezdni i blokowali przejazd policyjnego auta, które wiozło Margot do aresztu. Pojazd otoczył policyjny kordon.
"Policja siłą usunęła aktywistów. Mnie przepychano chociaż pokazywałem legitymacje poselską. Siła staje się jedynym argumentem władzy" - napisał poseł Maciej Gdula. Na opublikowanym przez niego nagraniu widać, jak policjanci wyciągają ludzi z blokady radiowozu.
"Zostałem uderzony i powalony na ziemię przez policjantów. Uderzona została też posłanka Magdalena Filiks. Policja użyła przemocy wobec protestujących na Krakowskim Przedmieściu" - relacjonował reporter Radia ZET Maciej Sztykiel.
"Nie było ANI JEDNEGO wezwania do rozejścia się. Ani jednego. Policja po prostu rozgoniła protestujących, potocznie - "brutalnie wjechała w nich". Zero woli bezkonfliktowego rozwiązania sytuacji" - napisał.
Sami przedstawiciele policji na oficjalnym profilu na Twitterze oświadczyli, że to wśród protestujących znalazły się agresywne osoby. "Zero tolerancji dla łamania prawa" - napisano.