"Codziennie otrzymuję od dyrektorów wiadomości, że mają w szkołach przypadki koronawirusa". Czy rząd zmieni zasady dot. edukacji?
Ze względu na coraz trudniejszą sytuację w szkołach i wzrost zachorowań na koronawirusa w całym kraju - dyrektorzy wielu placówek apelują do rządzących o większą elastyczność w decydowaniu o zawieszeniu lekcji stacjonarnych. Chodzi o zwiększenie uprawnień dyrektorów, by to nie sanepid miał decydujący głos w tej sprawie.
Jak wyjaśnił w TOK FM Marek Pleśniar, "trudne i niepopularne decyzje powinien podejmować ten, kto ma najbliższy kontakt z osobami, których te decyzje dotyczą". - Chociaż w przypadku szkół i dyrektorów to jest też tak, że często potrzebują one podparcia w prawie - zaznaczył w rozmowie z Janem Wróblem.
Czytasz? Zacznij SŁUCHAĆ! Teraz możesz zrobić to za 1 zł
Przed początkiem roku szkolnego, kiedy liczba zachorowań była znacząco niższa niż obecnie, wielu było zwolenników masowego powrotu uczniów do szkół. Także dlatego, że wiosenne zamknięcie szkół pokazało, że w wielu gminach placówki nie są przygotowane na nauczanie przez internet.
Jak ocenił gość TOK FM, obecnie ludzie pomału oswajają się z trudnymi decyzjami. - Widzą, jak się sytuacja rozwija. Teraz na pewno będzie łatwiej zamknąć szkoły, kiedy okaże się, że jest jakieś ognisko zakażenia. Tylko że my chcieliśmy wcześniej takich możliwości, aby rozmaicie urządzać kształcenie w różnych szkołach i zapobiec tej sytuacji. Teraz będziemy działać reaktywnie - ocenił dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
Koronawirus w szkole. Zaskakujące decyzje
Pleśniar przyznał, że codziennie otrzymuje od swoich "koleżanek i kolegów dyrektorów telefony i wiadomości o tym, że mają w szkołach kolejne przypadki zakażenia COVID-19 i muszą wykluczać różne klasy z zajęć stacjonarnych", ale jednocześnie "mają odmowy wobec nauczycieli". - Przypadek z wczoraj: dwóch uczniów jest zakażonych. Wyklucza się ich, ale nauczycieli, którzy mieli z nimi kontakt, zaprasza się normalnie do pracy, niezależnie od wieku czy stanu zdrowia - relacjonował w Poranku Radia TOK FM.
Jan Wróbel pytał, czy wszyscy dyrektorzy szkół chcieliby decydować o zmianie sposobu nauczania, bo to niezwykle trudne sytuacje i są być może osoby, które chciałby to "zrzucić" na urzędników Ministerstwa Edukacji Narodowej. - W stanowisku, które wystosowała moja organizacja, piszemy, że w takiej sytuacji edukacja potrzebuje szczególnie kompetentnych kadr przywódczych: osób na stanowiskach ministerialnych i kuratoryjnych o najwyższych kwalifikacjach w dziedzinie zarządzania oświatą i pedagogiki. (…) Dopóki większość dyrektorów będzie chyba skuteczniejszych i lepiej oceniających sytuację edukacyjną niż własny minister, to uważam, że na razie jest nieuprawnione, by sugerować odwrócenie tej sytuacji i pójście ku centralizacji - skomentował Pleśniar.
Podkreślił też, że z ust rządzących ciągle słuchać "jednolitą narrację" w sprawie szkół, a tymczasem sytuacja w różnych placówkach może być zupełnie inna. Niektóre z nich, jak wyjaśniał, mają bardzo wąskie korytarze, gdzie z trudem mogą minąć się cztery osoby. Zdaniem naszego gościa, powinno brać się to pod uwagę w tworzeniu wytycznych sanitarnych.
Koronawirus w szkołach. Apel od Związku Nauczycielstwa Polskiego
O zmiany w organizacji nauczania zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego Związek Nauczycielstwa Polskiego. W przededniu Dnia Nauczyciela w liście otwartym związkowcy domagają się bezpiecznych warunków nauki i pracy w czasie pandemii. ZNP postuluje też o rozszerzenie kompetencji dyrektorów szkół w kwestii podejmowania decyzji o czasowym nauczaniu zdalnym lub hybrydowym.
Największy nauczycielski związek chce też zmniejszenia liczebności klas, a także wprowadzenia automatycznego przechodzenia na nauczanie zdalne szkół w czerwonych strefach czy dostępu do bezpłatnych testów dla pracowników oświaty.
-
Protesty w Izraelu. "Albo rząd się cofnie, albo będzie rewolucja". Prawicowi kibole mają wyjść na ulice
-
Tak wielu wakatów w policji jeszcze nie było. Ekspert ostrzega przed prostymi receptami. "To będzie tragiczne"
-
Netanjahu zrobił krok w tył ws. reformy sądów. "To może być tylko taktyczna przerwa"
-
Błażej Kmieciak rezygnuje z funkcji przewodniczącego Państwowej Komisji ds. Pedofilii
-
Mentzen buńczucznie: Nie musimy rządzić w 2023 roku. Możemy zrobić rząd w 2027 r. Całe życie przed nami
- "Sukcesja" to "brutalna diagnoza" naszych czasów. "Liczą się pieniądze i władza, reszta to kwiatek do kożucha"
- "W Pałacu Elizejskim trwa gorączka". Francja w ogniu protestów. Czy Macron zrezygnuje z reformy?
- Finlandia krok bliżej NATO. Węgierski parlament podjął decyzję
- "Miał kiepską rękę do ludzi". Hołownia szczerze o Janie Pawle II. "Menadżerem był fatalnym"
- Przegląd prasy: zrozumieć upadek Silicon Valley Bank. Słówka i zwroty z newsów z CNN czy CNBC