Bomba wybuchła podczas operacji neutralizacji i to scenariusz, który od początku także był brany pod uwagę. Wiadomo, ze nikt nie ucierpiał, jak poinformował komandor Grzegorz Lewandowski z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża - nurkowie-minerzy byli poza strefą zagrożenia, bo proces deflagracji uruchomiony został zdalnie.
Z relacji świadków wynika, że wstrząs czuć było nawet w centrum Świnoujścia, a w oknach zatrzęsły się szyby. Nie wiadomo jeszcze, na jakim etapie wypalania blisko 2,5 tony ładunku doszło do detonacji, ale wszystko wskazuje na to, że nie na samym początku, bo wg nieoficjalnych informacji obyło się bez szkód. Więcej będziemy wiedzieli po tym, kiedy nurkowie minerzy ponownie zejdą pod wodę. Jedno jest pewne, Tallboy nie stanowi już żadnego zagrożenia, obiekt można uznać za zneutralizowany.
Brytyjska bomba lotnicza została znaleziona w Kanale Piastowskim, w pobliżu przeprawy Centrum, podczas prac przy pogłębianiu toru wodnego Świnoujście-Szczecin do 12,5 m, we wrześniu ub.r. Akcja neutralizacji Tallboya, który został najprawdopodobniej zrzucony na krążownik Lutzow, określana jest jako największa tego typu w Europie.
