"Módlmy się o prawo do aborcji". Trwają protesty w kościołach i na ulicach
Akcja protestów w kościołach była zapowiadana przez Strajk Kobiet. "Czytałyście pana Gądeckiego, biskupa? Jak cieszy się, że w Polsce będzie zakaz aborcji? Wiecie, jak cieszą się kościelni sadyści? Wiecie, jak jutro katofanatycy będą świętować zwycięstwo nad kobietami? Fakt legalizacji tortur? Popsujmy im humory!" - pisały w mediach społecznościowych przedstawicielki inicjatywy.
Apelowały między innymi o wieszanie plakatów w kościołach dotyczących aborcji i dzielenia się swoimi pomysłami w mediach społecznościowych.
Tak też się stało. W niedzielę, od wczesnych godzin porannych, w internecie zaczęły pojawiać się zdjęcia kobiet manifestujących swój sprzeciw wobec decyzji TK. I tak na przykład w kościele pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Pradze Południe w Warszawie jedna z kobiet stanęła podczas mszy przed ołtarzem, a w dłoniach trzymała transparent z napisem: "Módlmy się o prawo do aborcji".
Na kościele św. Jakuba na Ochocie (także w Warszawie) napisano "Aborcja bez granic" i podano numer telefonu do organizacji. Na innych kościołach pojawiały się hasła, np.: "Aborcja jest ok" albo "Moje ciało to nie twoja religia".
Napisy nawiązujące do protestu pojawiły się także na murach kościoła pw. Mateusza Apostoła i Ewangelisty przy ulicy Ostródzkiej na Białołęce oraz na ścianie kościoła pw. Opatrzności Bożej przy ul. Dickensa. Jak poinformował PAP nadkom. Jarosław Florczak ze stołecznej policji, w przypadku kościoła przy ul. Ostródzkiej wpłynęło do policji zawiadomienie dotyczące zniszczenia mienia, a policjanci wykonywali czynności w tej sprawie.
Przepychanki z policją przed Bazyliką Świętego Krzyża
Głośny protest odbył się także przed Bazyliką Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Na miejscu doszło do przepychanek z policją i sporu między protestującymi, a grupą kontrmanifestantów. Drzwi do świątyni pilnują narodowcy. >> Czytaj więcej o wydarzeniach na Krakowskim Przedmieściu <<
Przerwana msza w Poznaniu
W jednym z poznańskich kościołów grupa osób z plakatami i symbolami m.in. Strajku Kobiet weszła podczas jednej z mszy świętej. Uczestnicy wiecu wyszli przed ołtarz po zakończeniu odczytywania Ewangelii. Skandowali: "mamy dość!". Trzymali transparenty m.in. z hasłami: "katoliczki też potrzebują aborcji", "katoliczko nie jesteś sama".
Sprawujący mszę proboszcz parafii katedralnej ks. Ireneusz Szwarc poprosił przybyłych o zakończenie zakłócania mszy i o zawiadomienie policji.
Po kilku minutach poinformował, że w związku uniemożliwieniem godnego sprawowania mszy św., w związku z jawnym zakłóceniem sprawowanego nabożeństwa oraz w związku ze złamaniem przepisów sanitarnych przerywa odprawianie mszy św. Udzielił parafianom dyspensy i poprosił wszystkich o opuszczenie katedry.
O swoim udziale w proteście poinformowała na Twitterze także posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Jak podała, wraz z mężem pojawiła się w jednym z kościołów w Toruniu. W rękach trzymała transparent z napisem: "Kobieto! Sama umiesz decydować".
[Materiał aktualizowany]
Trybunał w sprawie aborcji
Przypomnijmy, w czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu stwierdzono, że "życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę". To w praktyce oznacza zakaz legalnych aborcji w Polsce.
Od kilku dni na ulicach polskich miast i miasteczek trwają protesty dotyczące decyzji TK. Mimo pandemii - bierze w nich udział tysiące osób. Manifestacje określane są jako "spacery".