Lempart: Zagrożenie epidemiczne sprowadza Kaczyński. To on organizuje protesty

Poważnego przestępstwa sprowadzenia zagrożenia epidemicznego dopuszcza się Jarosław Kaczynski, który organizuje te protesty - powiedziała w TOK FM Marta Lempart ze Strajku Kobiet.
Zobacz wideo

- Jarosław Kaczyński zdecydował, że będą w Polsce protesty, każąc pani magister Przyłębskiej wygłosić oświadczenie dotyczące aborcji, co uczyniła w zeszłym tygodniu - dodała Lempart.

To jej komentarz do słów prezesa PiS, który w transmisji na Facebooku powiedział, że "ci, którzy biorą udział w protestach dopuszczają się ciężkiego przestępstwa sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa". Stwierdził też, że "te demonstracje będą kosztowały życie wielu ludzi".

- Ja rozumiem, że pan Kaczyński może sobie kłamać, że to, co wydała Przyłębska, to był wyrok i że to, co tam się zadziało, to był Trybunał Konstytucyjny Ale to już kompletnie nikogo nie obchodzi. I to jest nasze wielkie zwycięstwo. Jeszcze tydzień temu nie było takiej świadomości. Ludzie zapomnieli, jak ważna jest walka o Trybunał i praworządność - podkreślała Lempart.

- Kaczyński odpowiada za każdą osobę, która teraz ucierpi. Za wszystko, co się teraz dzieje w Polsce - powtórzyła.

- To, że Kaczyński musiał się nagrać taki wypacykowany, że musiał nam odpowiedzieć, to jest dla niego największe upokorzenie. Dla niego przyznanie, że jacyś ludzie istnieją, że czegoś chcą i się z nim nie zgadzają to najgorsze, co się może zdarzyć - oceniła działaczka.

Dodała, że samo zmuszenie Kaczyńskiego do reakcji "to już zwycięstwo", bo prezes PiS "nienawidzi z całego serca odpowiadać na głos obywateli".

- Tak samo naszym zwycięstwem było, że musiał w piątek uciekać jak szczur z Żoliborza i kryć się u premiera na Parkowej - mówiła Lempart.

- To jest wojna, która toczy się od wielu lat. I teraz jest kolejna bitwa o Polskę. To bitwa o to, by nie odebrano nam ostatniego skraweczka wolności, bitwa o wszystko. I ludzie są na to gotowi, to widać na ulicach -  oświadczyła Lempart.

TOK FM PREMIUM