Ministerstwo Zdrowia wystąpiło o wszczęcie postępowania ws. respiratorów od handlarza bronią
"W dniu 2 listopada 2020 r., w związku z nieuregulowaniem zaległych płatności przez kontrahenta - firmę E&K sp. z o.o., Ministerstwo Zdrowia wystąpiło do Prokuratorii Generalnej RP z wnioskiem o wszczęcie postępowania procesowego o zabezpieczenie i zapłatę" - poinformował rzecznik MZ.
Jak przypomniał dalej wniosek dotyczy realizacji umowy zawartej 14 kwietnia 2020 r. przez Ministerstwo Zdrowia z firmą E&K na zakup 1241 respiratorów. Dodał, że w następstwie tej umowy i przewidzianych w niej przedpłat, firma dostarczyła sprzęt wartości 9 mln euro. Od pozostałej części umowy, w związku z niedotrzymaniem terminów dostaw, Ministerstwo Zdrowia odstąpiło, żądając jednocześnie zwrotu pozostałych wpłaconych środków wraz z odsetkami i karami umownymi.
"Z tytułu wskazanych żądań firma E&K sp. z o.o. zwróciła do Ministerstwa Zdrowia kwotę 14 mln euro, deklarując na piśmie, że pozostałą zaległą kwotę ureguluje do końca października 2020 r. Biorąc pod uwagę deklarację kontrahenta, resort nie kierował sprawy na drogę postępowania sądowego. Zaległości, których dotyczy wniosek do Prokuratorii Generalnej to: 11,9 mln euro niezwróconych przedpłat oraz 3,6 mln euro kar umownych" - dodał.
Respiratory od handlarza bronią
O zakupie respiratorów od firmy E&K sp. z o.o. prowadzonej przez Andrzeja Izdebskiego było głośno od wielu tygodni. Firma nie miała wcześniej doświadczenia w sprzedaży tego typu urządzeń. Zajmowała się m.in. handlem bronią.
Jak pisała "Gazeta Wyborcza", zamówione przez Ministerstwo Zdrowia respiratory miały być niezwykle drogie (blisko 200 tysięcy zł za sztukę, kiedy Agencja Rezerw Materiałowych za podobny sprzęt płaciła około 70 tysięcy). "Kierowany wówczas przez Łukasza Szumowskiego resort przelał na konto E&K 160 mln zł jako zaliczkę za 1241 respiratorów. Urządzenia miały dotrzeć do Polski w czerwcu" - pisała "GW".
Portal tvn24.pl informował z kolei, że firma Izdebskiego zaliczkę spłacała w kilku drobnych ratach, ale od 26 czerwca miała "nie spłacić już ani złotówki". Według doniesień portalu, na początku października zaległości E&K wynosiły 69,5 miliona złotych, nie licząc odsetek.
-
"Zielona granica" w Białystoku. Agnieszka Holland: To, co władza mówi, nie robi na mnie wrażenia. Przeraża mnie coś innego
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Afera wizowa odbija się czkawką na drugim końcu świata. "Osoby zgłaszały problemy"
-
Takiej inwestycji Warszawa jeszcze nie widziała. "Myślę, że urzędnicy się przejęli"
-
Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- "Czemu rosyjska telewizja mówi do mnie po polsku?". "Doniesienia z putinowskiej Polski" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Brzetislav Danczak nowym ambsadorem Czech w Polsce. Pokieruje również misją dyplomatyczną w Kijowie
- Były szef PKW: Osób, które nie chcą wziąć udziału w referendum, nie można nazywać wrogami demokracji
- W mediach rządowych bezpłatny czas antenowy tylko dla PiS i Konfederacji. Jeden ważny szczegół
- Ochrona Morawieckiego poturbowała aktywistów klimatycznych na wiecu w Świdniku. Rzecznik komendanta SOP zabrał głos