Już ponad 9000 zgonów w związku z COVID-19. Miasta gotowe nawet na scenariusz z masowymi mogiłami
Ostatniej doby z powodu COVID-19 zmarło w Polsce 419 osób. Do tej pory najwięcej zgonów odnotowano 6 listopada, wtedy resort zdrowia poinformował o śmierci 445 osób zakażonych koronawirusem.
W związku z rosnącą liczbą zgonów samorządy zwiększają obsadę urzędników, którzy zajmują się wydawaniem aktów zgonu. Tak jest m.in. w Lublinie. - Przy aktach zgonu na co dzień pracują trzy osoby. Staramy się czasowo angażować do pomocy kolejne. Jesteśmy w tym zakresie elastyczni - mówi Justyna Góźdź z biura prasowego lubelskiego ratusza.
Podobnie jest w Poznaniu. - W Urzędzie Stanu Cywilnego dokonano przesunięcia etatów w ramach struktury organizacyjnej, monitorowana jest sytuacja dotycząca liczby zgonów w szpitalu jednoimiennym, a także pozostałych szpitali, gdzie stworzone zostały łóżka COVID - informuje Joanna Żabierek, rzecznik prasowy prezydenta Poznania.
W Bydgoszczy również - w sytuacji zwiększonego ruchu w urzędzie - uruchamiane są dodatkowe stanowiska obsługi.
Liczba zmarłych od początku pandemii cały czas rośnie. Gdzie ich chować?
W sumie od marca z powodu COVID-19 zmarło ponad 9000 osób. Wzrost liczby zgonów obserwuje się od października, gdy regularnie wzrasta też liczba zakażonych. Najpoważniejsza sytuacja jest tam, gdzie zakażeń jest najwięcej.
Jak już informowaliśmy, np. w Krakowie zdarza się, że na pogrzeb trzeba czekać nawet dwa tygodnie. Firmy pogrzebowe mają ogrom pracy, zaczyna brakować miejsc na krakowskich cmentarzach i w chłodniach.
Miasta przygotowują się więc nawet na bardzo dramatyczne scenariusze, gdyby ofiar miało być jeszcze znacznie więcej. - W razie konieczności miasto dysponuje wolnym miejscem na terenie cmentarza komunalnego przy ul. Wiślanej, który mógłby zostać wykorzystany w celu wykonania mogił zbiorowych - przekazała nam Marta Stachowiak, rzecznik Urzędu Miasta Bydgoszcz.
Urzędnicy z innych miast też twierdzą, że przygotowują się na taką ewentualność. W Poznaniu wystarczająca liczba miejsc pochówku jest na cmentarzach Miłostowo i Junikowo. - Mogą zostać wykorzystane także w przypadku wystąpienia zwiększonej liczby pogrzebów - mówi Joanna Żabierek. Nie inaczej jest w Białymstoku. - Cmentarz Miejski posiada miejsce na zbiorowe pochówki na wydzielonej części cmentarza w Karakulach - przekazała nam Kamila Bogacewicz z Urzędu Miasta.
Także we Wrocławiu i w Katowicach miejsc nie powinno zabraknąć. - Katowickie Cmentarze Komunalne administrują czterema cmentarzami zlokalizowanymi na terenie miasta, na dwóch z nich jest jeszcze około trzech tysięcy wolnych miejsc - informują służby prasowe prezydenta Katowic.
- W przypadku wystąpienia konieczności masowych pochówków obowiązuje plan obrony cywilnej i przewiduje on pochówki w wyznaczonych miejscach na cmentarzu Dywity - przekazuje rzeczniczka UM Olsztyna Marta Bartoszewicz.
Gdy nie ma kto pochować
Co istotne, w przypadku osób z COVID-19 wiele rodzin decyduje się na skremowanie ciała zmarłego i pochowanie prochów w urnie.
Jednak umierają też osoby, których nie ma kto pochować. Mogą to być bezdomni, ale też osoby samotne albo takie, których bliscy przebywają np. w szpitalu czy na kwarantannie. Taka sytuacja miała miejsce niedawno choćby w Opolu. - Z powodu zakażenia COVID-19 członek rodziny nie mógł sprawić pogrzebu. Ceremonię zorganizował pracownik socjalny, natomiast koszty zostały w całości zrefundowane przez ZUS - mówi nam sekretarz miasta w Opolu Grzegorz Marcjasz.
Generalnie każda gmina ma zabezpieczony budżet na pogrzeby osób, których nie ma kto pochować. W Lublinie w 2019 roku dokonano ponad 60 takich pochówków, a ich koszt wyniósł ok. 150 tysięcy zł. Natomiast w tym roku, tylko od stycznia do sierpnia zorganizowano 55 takich pogrzebów (ich koszt to ok. 130 tysięcy zł). Z kolei w Bydgoszczy w 2019 roku były wydane 54 zlecenia na zorganizowanie takich pogrzebów - w tym roku, do końca września, już 66 zleceń.
- Sprawienie pogrzebu jest zadaniem własnym gminy o charakterze obowiązkowym. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zajmuje się tym, jeśli brak jest osób, które są do tego zobowiązane lub które deklarują dokonanie pochówku - przekazała nam Marta Stachowiak z Urzędu Miasta w Bydgoszczy.
W Warszawie, jak informuje rzeczniczka prezydenta Karolina Gałecka, dwa ośrodki pomocy społecznej zorganizowały dwa pogrzeby dla osób zmarłych z powodu COVID-19. We Wrocławiu były trzy takie przypadki - chodziło o osoby samotne, które zmarły na koronawirusa.
Zgodnie z przepisami, koszty takiego pogrzebu pokrywa się z zasiłku pogrzebowego z ZUS, jeśli się zmarłemu należał; z masy spadkowej po osobie zmarłej, jeśli zasiłek jej nie przysługuje albo z budżetu danej gminy, gdy inne rozwiązanie - z przyczyn formalnych - nie wchodzi w grę.
-
Marsz 4 czerwca. Przedsiębiorczyni z Łomży o hejcie po spotkaniu z Tuskiem. "Mojej córce grożono gwałtem"
-
Był nacjonalistą, aż poznał lewaczkę. "Szedłem z nią do łóżka, a potem się z tego spowiadałem"
-
"Miała być garstka spacerowiczów, a jest rzesza obywateli". Prof. Pacześniak: Ludzie zaczynają wierzyć w wygraną
-
"Duda zakałapućkał się kompletnie". Poseł PiS go broni: "A słyszała pani o jakimś prezydencie, który czyta każdą ustawę?"
-
Jędraszewski hołubiony przez PiS. Siostra w jeansach wylicza "sukcesy". "2 na 3 powody apostazji to jego wystąpienia"
- Wyniki Lotto 4.06.2023, niedziela [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Marsz 4 czerwca to polityczny game changer? "Podobało mi się, że Tusk próbuje zakopać część rowów między Polakami"
- Ślubowanie Tuska: Ci, którzy czynili zło, będą rozliczeni. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej
- Marszu 4 czerwca w TVP nie zobaczysz. Co okazało się ważniejsze niż manifestacja opozycji?
- Marsz 4 czerwca. Budka : Próbują nas zakłócić, zakłócają nasz sygnał GSM