Kompletnie pijani turyści w Bieszczadach. "Obaj mężczyźni byli już w stanie hipotermii"
Śniegiem sypnęło w Zakopanem, a na szczycie Kasprowego Wierchu jest prawie 30 centymetrów śniegu. GOPR w Bieszczadach ostrzega, że w górach zalega około 15 centymetrów śniegu, a w szczytowych partiach temperatura wynosi około -5 stopni. Pomimo apelów władz, turyści tłumnie ruszyli w ostatnim czasie w góry. I niektórzy nie tylko nie przestrzegają zasad sanitarnych, ale nawet elementarnych zasad zdrowego rozsądku.
Ratownicy GOPR Bieszczady dostali w poniedziałek około godziny 14 zgłoszenie z okolic Przełęczy pod Tarnicą, gdzie miał znajdować się turysta z urazem kolana. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, okazało się, że mężczyzna leży kompletnie pijany w wiacie na niebieskim szlaku. Sprowadzili go tam przygodni turyści. Wkrótce, jak relacjonują ratownicy kolejki, turyści sprowadzili w okolice wiaty kolegę pierwszego poszkodowanego, który był równie pijany.
"Obaj mężczyźni byli już w stanie hipotermii. W trakcie zwożenia obu panów, stan jednego z nich zaczął się pogarszać i niezbędna okazała się pomoc załogi karetki pogotowia" - piszą ratownicy. 'Gdyby nie odpowiedzialne zachowanie osób, które pomogły zejść mężczyznom, to ta wycieczka zakończyłaby się dla nich tragicznie..." - podkreślają.
Jeszcze tego samego dnia ratownicy dostali wezwanie do grupy ośmiu osób, która wędrowała przez Połoninę Wetlińską i pewnym momencie zgubiła szlak. "Tym razem dzięki zainstalowaniu aplikacji 'Ratunek' nasza pomoc ograniczyła się jedynie do telefonicznego naprowadzenia na szlak" - piszą ratownicy.
"Planując wycieczki prosimy wziąć pod uwagę, że Bieszczady serwują nam powoli zimową aurę" - ostrzega na swojej stronie GOPR. Jednak zimową aurę serwują w tej chwili nie tylko Bieszczady, ale i wszystkie inne polskie pasma górskie.