Manifestacja planowana jest w Warszawie na godzinę 17. Odbędzie się przed kancelarią premiera w Alejach Ujazdowskich. Jak wyjaśnia w TOK FM jedna z jej organizatorek Marcelina Cywińska - w tym miejscu manifestujący będą domagać się zmian w edukacji i dymisji ministra Przemysława Czarnka.
Dlaczego młodzi chcą odwołać szefa resortu? - To między innymi sam fakt, że groził uczelniom, które były zaangażowane w strajk [kobiet] utratą środków na badania i groził nauczycielom oraz nauczycielkom, które też wspierały swoich uczniów i uczennice podczas strajków konsekwencjami prawnymi - podaje Cywińska.
Przypomnijmy, od poniedziałku trwa Ogólnopolski Strajk Edukacyjny. Jak przekazywali jego organizatorzy, to na razie ostrzeżenie, bez radykalnych działań. - Proponujemy w tym czasie oddawanie krwi, oddawanie szpiku czy gastronomii, która w tym momencie znajduje się w bardzo trudnej sytuacji - mówił student Uniwersytetu Jagiellońskiego Kamil Kozak.
Dziś strajkujący studenci mieli nie przychodzić na zajęcia.
O tej samej godzinie i w tym samym miejscu zbiorą się też aktywiści klimatyczni. To na dzień przed unijnym szczytem, który tym razem skupi się na groźbach polsko-węgierskiego weta budżetowego. Organizatorzy zwracają uwagę, że z tego powodu unijni decydenci znowu będą zajmować się polityką, a nie ratowaniem klimatu, a zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami - do końca roku strony porozumienia paryskiego - w tym Unia - powinny przedstawić nowe cele redukcji gazów cieplarnianych.
- Chcemy pokazać, że młodzież patrzy Europie na ręce - powiedziała w TOK FM Wiktoria Jędroszkowiak z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
Wsparcie Strajku Kobiet
Przed KPRM ma pojawić się też Strajk Kobiet. "Spacerujemy dla naszej przyszłości - nie odbierzecie nam jej!" - czytamy na Facebooku organizacji.
"Kryzysu klimatycznego nie można postrzegać jedynie przez pryzmat załamania ekologicznego, to także kryzys społeczny, gospodarczy, czy zdrowia publicznego. Mamy dość spychania kwestii klimatu na margines" - przekonują aktywistki SK.
