Branża turystyczna liczy straty. "Przeżywaliśmy różne kryzysy, ale tak ogromnego jeszcze nie było"
Prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Agata Wojtowicz rok 2020 nazywa "tragicznym dla turystyki". - Na przykładzie firm hotelarskich możemy powiedzieć, że spadek obłożenia w tym roku w stosunku do poprzedniego wyniósł ponad 40 proc. - oceniła Wojtowicz. Dodała, że po wiosennych obostrzeniach nikt nie przewidywał, że branża zostanie ponownie zamrożona jesienią. - Otwarte latem hotele i pensjonaty dały branży kroplówkę na przetrwanie, bo w lipcu odnotowano pod Tatrami od 35 do 37 proc. spadku frekwencji turystycznej w stosunku do poprzedniego roku. Jesień, wraz z ogłoszeniem kolejnych obostrzeń, była dla hotelarzy dramatyczna - zaznaczyła.
- Jesień dotychczas dla dużych obiektów hotelowych to przede wszystkim klient konferencyjny, szkoleniowy, ale to wszystko upadło. Właściwie w tym roku możemy mówić o wyzerowaniu tego rynku. Jeżeli chodzi o klientów indywidualnych, to była niewielka ilość, która dała możliwość obniżenia strat hotelom. Obecnie od jesieni miesiąc w miesiąc hotele notują straty - mówiła prezes TIG.
Zwróciła uwagę, że wiele firm działa także w branży okołoturystycznej - np. pralnie, które obsługują głównie obiekty hotelarskie, branża reklamowa, które trudniła się głównie informacją, promocją, marketingiem dotyczącym oferty turystycznej. - Na wiosnę te firmy otrzymały pomoc w formie trzymiesięcznego zwolnienia z ZUS-u oraz postojowe, ewentualnie pożyczki z Powiatowego Urzędu Pracy, ale te podmioty do dzisiaj nie zakwalifikowały się do żadnej tarczy - powiedziała Wojtowicz. Wskazała, że to zazwyczaj małe firmy, które nie zatrudniają pracowników.
- Tarcza PFR 1.0 i planowana tarcza 2.0, która ma ruszyć w styczniu, adresowana jest do tych firm, które zatrudniają chociażby jednego pracownika. Natomiast wszystkie jednoosobowe działalności gospodarcze znów nie zostały uwzględnione, bo samo zwolnienie z ZUS-u i postojowe to mikro pomoc - oceniła Wojtowicz.
Prezes Izby zaznaczyła, że duże firmy turystyczne zatrudniające wiele osób wykorzystały zaległe urlopy pracowników już podczas wiosennego lockdownu. Obecnie - jej zdaniem - należy spodziewać się ogromnej fali zwolnień i wzrostu bezrobocia. - Do tej pory branża turystyczna w górach w oparciu o sezon zimowy budowała portfel, za który funkcjonowała do lata. Jeżeli w tym portfelu nie znajdą się pieniądze, to możemy się spodziewać w krótkim czasie wielu zamknięć, wielu upadłości i bankructwa, a za tym idących wiele tragedii ludzkich - wskazała Wojtowicz.
- Przeżywaliśmy w przeszłości różne kryzysy i zapaści gospodarcze, ale tak ogromnego kryzysu dla branży turystycznej nigdy nie było. Obecnie nawet przy pomocy, którą otrzymała branża, nie jesteśmy w stanie funkcjonować - powiedziała szefowa Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Zwróciła uwagę, że problemy finansowe branży oznaczają także mniejsze wpływy do samorządów z tytułu podatków i opłat miejscowych. - Przykładowo w Zakopanem 30 proc. budżetu jest wydawane na działalność szkół. Do tego gminy są zobowiązane do zapewnienia pomocy społecznej, która będzie coraz bardziej kosztowna, bo wielu ludzi traci pracę. Są i takie gospodarstwa domowe, gdzie dwoje ludzi straciło pracę - tłumaczyła.
Burmistrz Zakopanego mówi o milionowych stratach
Burmistrz Zakopanego Leszek Dorula powiedział PAP, że straty z tytułu utraty wpływów do budżetu miasta zapewne w tym roku będą wielkie. - Już widzimy, że wpływy do budżetu będą sporo mniejsze. Na dzień dzisiejszy nie jest to jeszcze tragiczna sytuacja, bo największy odpływ turystów nastąpił w czwartym kwartale, natomiast w wakacje hotele funkcjonowały, choć turystów było mniej - stwierdził.
Burmistrz poinformował, że w 2019 r. z tytułu opłaty miejscowej do kasy Urzędu Miasta Zakopane wpłynęło 4,5 mln zł, a za bieżący rok, mając na uwadze zamknięcie hoteli oraz stacji narciarskich, wpływy z tego tytułu mogą być nawet o 1 mln zł mniejsze.
Dodał również, że Zakopane przygotowuje się na zaproszenie turystów po okresie pandemii. Zadeklarował, że miasto zaangażuje się w kampanię reklamującą Zakopane, by wesprzeć lokalnych przedsiębiorców. - Będziemy to robić między innymi za pośrednictwem telewizji i wydarzeń, które będą do Zakopanego przyciągały turystów. Jesteśmy przygotowani na taką odbudowę naszej lokalnej gospodarki i w tym zakresie czynimy już pewne uzgodnienia i planujemy działania na rzecz promocji Zakopanego - podkreślił burmistrz.
-
Kto stoi za atakiem dronów na Moskwę? Trzy możliwe wersje. "Każda fatalna dla Rosji"
-
"Mężczyźni trzymali ją za włosy i gwałcili, a matka patrzyła. Czasem się uśmiechała". Dramat małych uchodźców z Ukrainy
-
Wyniki Lotto 30.05.2023, wtorek [Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
-
Rzecznik PiS o wpisie Tomasza Lisa: Hejt, agresja i pogarda
-
Cień Rosji w tle wielkiej fuzji Orlenu z Lotosem? "W tej transakcji jest wiele znaków zapytania"
- Debata w europarlamencie ws. "lex Tusk". W trybie pilnym
- PiS zmienia ustrój w Polsce? Nie. "Wykorzystując każdą lukę w Konstytucji, buduje system alternatywny"
- "Nie ma lex anty-Tusk, jest lex anty-Putin". Czarnek: Tusk sam się w to wkomponowuje
- Rotnicka komentuje zapowiedź startu Giertycha do Senatu. "Nie wiem co nim kierowało, nie jestem psychologiem"
- Prof. Pyrć odchodzi z Narodowej Rady Rozwoju. To protest przeciwko decyzji Andrzeja Dudy ws. "lex Tusk"