64-latek zabił szczenięta łopatą; grożą mu trzy lata więzienia
Jak przekazała Kinga Drężek-Zmysłowska, rzeczniczka policji z Płońska, kilka dni temu policjanci zostali powiadomieni o tym, że mieszkaniec Baboszewa znęca się nad zwierzętami.
- Postronne osoby słyszały skomlenie psów dobiegające z posesji 64-latka. Widziano także, jak mężczyzna szedł z łopatą w ręku, a po kilku tępych odgłosach uderzeń, skomlenie ucichło - powiedziała podkomisarz.
Skierowani na miejsce policjanci dostrzegli ślady świeżo rozkopanej ziemi, a kawałek dalej martwe szczenię. 64-letni właściciel posesji przyznał się do tego, że zabił łopatą i zakopał cztery szczenięta. Został zatrzymany do wyjaśnienia. Miał w organizmie ponad 1,7 promila alkoholu.
Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie mężczyzna usłyszał zarzuty wynikające z ustawy o ochronie zwierząt. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.