Ministerstwo Sprawiedliwości chce walczyć z cenzurą w sieci. Ekspert "z niepokojem" przyznaje rację
Zbigniew Ziobro zaprezentował w piątek projekt opracowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości ustawy, która ma chronić wolność słowa w internecie. Podkreślił, że obecnie to właśnie w sieci toczy się wiele sporów, dlatego Polacy powinni mieć zagwarantowane "podstawowe prawa", o których mówi konstytucja. I stwierdził, że ustawa ma przeciwdziałać "cenzorskim działaniom", które "wypaczają istotę wolnej debaty publicznej".
Głównym założeniem projektu ustawy jest powołanie Rady Wolności Słowa, która będzie składała się z pięciu wybieranych przez Sejm członków, a także możliwość odwołania się od decyzji serwisów społecznościowych o zablokowaniu treści. Ziobro stwierdził, że propozycje jego resortu "skierowane są na wolność", a wkrótce projekt zostanie przedłożony rządowi.
- Myślę, że faktycznie w narracji, jaką słyszymy ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości, generalnie partii rządzącej, platformy takie jak Facebook czy Twitter cenzurują chociażby Trumpa, ale też wiele innych osób i inicjatyw, ze względów ideologicznych - komentował w TOK FM Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon, który zauważał jednak, że blokowane są też profile inicjatyw lewicowych albo tych, które nie są określone światopoglądowo.
Zdaniem eksperta takie podejście "budzi uzasadniony sceptycyzm", nie mógł jednak odmówić słuszności głównych założeń projektu. - Zostawiając na marginesie kwestie ideologiczne, pomysł na to, żeby ograniczyć władzę platform i nałożyć jakieś ramy, w jakich one mogą blokować, ograniczać dostęp do kont i treści, jest słuszny - stwierdził Klicki. - Mówię to z pewnym niepokojem, ale Ministerstwo Sprawiedliwości i Zbigniew Ziobro mają rację - oznajmił.
- W tej chwili mamy dwoistą sytuację. Z jednej strony Komisja Europejska pracuje nad przepisami Kodeksu Usług Cyfrowych, który bardzo szeroko reguluje formy działania takich firm jak Facebook czy Twitter (...). Równocześnie w Polsce zaczęła się praca nad ustawą - mówił ekspert, podkreślał jednak, że polska ustawa ma węższy zakres. Będzie dawać użytkownikom możliwość odwołania się od decyzji platformy, a zasadność blokady zostanie zweryfikowana zgodnie z polskim prawem.
Tutaj pojawiają się jednak wątpliwości, bo chociażby pornografia jest przez regulaminy platform zakazana, a przez polskie prawo niekoniecznie. Jednak wiceminister Sebastian Kaleta stwierdził, że "w zakresie działań mediów społecznościowych takie treści są bezprawne, a zatem muszą być usuwane". - Być może Ministerstwo Sprawiedliwości wie coś, o czym my obaj nie wiemy, jeżeli chodzi o legalność bądź nielegalność tych treści - ironizował Wojciech Klicki.
Poza tym ustawa wprowadza instytucję tzw. ślepego pozwu, co zdaniem eksperta również jest bardzo sensownym pomysłem, choć niekoniecznie autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości, bo już wcześniej o takim rozwiązaniu mówił Rzecznik Praw Obywatelskich. - Jeżeli dyskusja odbywa się pod nickami, dyskutanci nie mają wpisanych swoich imion i nazwisk (...), to osoba, która chciałaby pozwać swoje dyskutanta, ma bardzo praktyczny problem związany z tym, że nie wie, jak go namierzyć - tłumaczył ekspert i wyjaśniał, że takie rozwiązanie pozwoli złożyć do sądu pozew bez wskazywania szczegółowych danych osobowych pozwanego.
-
Szef Lasów Państwowych rusza na "wielką batalię wyborczą" z rządem. "Władza próbuje prywatyzować państwo"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Koniec protestu osób z niepełnosprawnościami. Posłanka Hartwich przekazała, kiedy opuszczą Sejm
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
PiS plus Konfederacja równa się kolejny rząd? "Ona będzie Solidarną Polską do kwadratu"
- Zełenski apeluje do europejskich przywódców. "Jeżeli teraz się zawahacie, wojna potrwa lata"
- Putin słaby jak nigdy? Ekspert przekonany. "On co rano kombinuje, kto go dzisiaj chce zaciukać"
- "Babciowe". Donald Tusk obiecuje nowe świadczenie. "Nikt na tym nie traci"
- Robert Lewandowski o "aferze premiowej". Zaskoczył kibiców
- PiSowscy wujowie - co mówią, co myślą? I czy waloryzacja 500 plus to będzie "game over" dla opozycji