Prokurator Ewa Wrzosek pakuje walizki, ale musi jeszcze przekazać 130 spraw. "To nie kwestia jednego podpisu"
Prokuratura Krajowa przeniosła kilkoro śledczych do placówek o kilkaset kilometrów oddalonych od ich miejsc zamieszkania. Oficjalnie chodzi o potrzebę wzmocnienia niektórych jednostek w czasie pandemii, a nieoficjalnie o ukaranie prokuratorów krytycznie patrzących na "dobrą zmianę".
Prokurator Ewa Wrzosek ze stowarzyszenia Lex Super Omnia została przeniesiona z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów do Prokuratury Rejonowej w Śremie (Wielkopolska). - Aktualnie pakuję walizki i szykuję się do podróży - mówiła w Poranku Radia TOK FM.
Jak wyjaśniła, choć dziś powinna zacząć pracę w nowym miejscu, to cały czas jest w Warszawie. Ponieważ szefowa śremskiej prokuratury dała jej kilka dni urlopu. - Mam chwilę na domknięcie pewnych spraw, w tym również spraw zawodowych. To nie jest tak, że mogę zamknąć swój pokój w prokuraturze i wyjść - stwierdziła. Tego najprawdopodobniej prokurator krajowy Bogdan Święczkowski nie przewidział, bowiem delegowanym prokuratorom nakazał stawić się w nowym miejscu pracy dziś o godz. 7:15.
- Oczywiście nie podejrzewam pana prokuratora krajowego o nieznajomość procedur, natomiast muszę formalnie zamknąć pewne sprawy, spisać i oddać je tzw. protokołem zdawczo-odbiorczym. Jest to powinność po mojej stronie i bez tego nie mogę odpuścić jednostki - tłumaczyła prof. Wrzosek.
- Aktualnie to ponad 130 spraw w prowadzeniu - wyjaśniła w rozmowie z Maciejem Głogowskim. - Być może dla pana prokuratora Bogdana Święczkowskiego była to kwestia złożenia jednego podpisu na faksie, ale niestety po naszej stronie uruchamia to określone procedury formalne, których z jednej strony muszę dopełnić ja, a z drugiej strony moi przełożeni - stwierdziła.
Na 37 etatów pracuje teraz 17 osób, ale prokuratorzy i tak zostali delegowani
Prokurator Wrzosek oceniła, że decyzja o delegowaniu wywołała chaos nie tylko w prokuraturze, z której została delegowana, ale również zaskoczenie w jednostce, do której została przeniesiona.
Maciej Głogowski dopytywał, czy w jej byłym już miejscu pracy, jest nadmiar czy niedobór prokuratorów. - Jest zdecydowany niedobór prokuratorów - podkreśliła oddelegowana do Śremu prokurator.
Jak wyjaśniła, na 37 przewidzianych etatów w Prokuratorze Rejonowej Warszawa-Mokotów pracuje obecnie 17 osób. A decyzja o jej oddelegowaniu oznacza więcej pracy dla prokuratorów, którzy pracują w mokotowskiej prokuraturze.
- Te 130 moich spraw, niewiele mniej prokuratora Onyszczuka, zostanie teraz przekazanych innym prokuratorom, którzy sami prowadzą podobne ilości postępowań - podkreśliła. - Wydłuży to czas trwania tych postępowań, niestety w sposób ewidentny również naruszy prawa procesowe stron do rozpoznania tych spraw w rozsądnych terminach - oceniła prok. Ewa Wrzosek.
Poza zainteresowaniem Prokuratury Krajowej znalazło się również to, gdzie delegowani prokuratorzy mają mieszkać. - Wszyscy musimy znaleźć sobie kwatery, miejsca zamieszkania w miejscowościach, do których zostaliśmy delegowani. Od wczoraj siedzę w internecie i szukam ofert - mówiła gościni TOK FM. - Chciałabym podziękować wszystkim osobom, które kontaktują się ze mną i stowarzyszeniem, oferują bezpłatnie mieszkania w Śremie albo w okolicach, pokoje we własnych mieszkaniach - dodała.
Święczkowski liczył, że prokuratorzy nie zdecydują się na przenosiny?
Maciej Głogowski dopytywał Ewę Wrzosek, co by się stało, gdyby jednak nie pojechała do Wielkopolski. - Prawdopodobnie uznano by wtedy, że porzuciłam pracę, zaniechałam obowiązków służbowych i najprawdopodobniej zwolniono by mnie dyscyplinarnie w trybie natychmiastowym - uważa prokurator.
- Myślę, że pan prokurator Święczkowski być może mierzył nas swoją miarą. Być może spodziewał się, że podejmiemy jakieś sztuczki prawne, wybiegi, aby tej delegacji uniknąć - dodała prof. Wrzosek.
-
PiS z Konfederacją będą rządzić po wyborach [Sondaż Ipsos dla TOK FM i OKO.press]
-
Putin słaby jak nigdy? Ekspert przekonany. "On co rano kombinuje, kto go dzisiaj chce zaciukać"
-
Dym i wybuchy petard w centrum Warszawy. "Górnicy pokazali, że nie ma z nimi żartów"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Szef Lasów Państwowych rusza na "wielką batalię wyborczą" z rządem. "Władza próbuje prywatyzować państwo"
- "Kościół nie jest od robienia interesów". Tusk o "podległym" władzy Episkopacie
- "Janusz Kowalski nawet gatunków zbóż nie odróżnia". Były minister punktuje: Premier kpi sobie z rolnictwa
- Najniższa krajowa od 1 lipca znowu wzrośnie. Tyle będzie wynosić na rękę
- Mniej czasu na wykorzystanie urlopu ojcowskiego. Ważna zmiana
- "'Babciowe' to nie jest rozdawnictwo czy darowizna". Donald Tusk broni swojego pomysłu