Jednoosobowy protest przed ambasadą w obronie Nawalnego. Na demonstracjach w Rosji tysiące ludzi
- To jest mój pierwszy w życiu protest. Nigdy nie chodziłem na protesty - powiedział Wyrypajew. Mężczyzna w sobotnie przedpołudnie stanął przed ambasadą Rosji w Warszawie z transparentem, na którym napisane było: "Rosjo, nie bój się wolności dla Nawalnego". - To jest pierwszy transparent w życiu, jaki zrobiłem - podkreślił.
- Bardzo bym chciał teraz być w domu, oglądać jakiś fajny film, być ze swoją żoną i miło spędzać czas, ale muszę tu stać, bo nie mam wyboru. Wszyscy mamy tego dość - dodał reżyser.
Aleksiej Nawalny to najpopularniejszy rosyjski opozycjonista. Został aresztowany tydzień temu, kiedy wrócił do kraju z Niemiec. Tam, przypomnijmy, dochodził do siebie po próbie otrucia go. Nawalnego służby zatrzymały na lotnisku, chwilę po wylądowaniu. Od tego czasu przebywa w areszcie.
Protesty w obronie Nawalnego
Protesty poparcia dla Aleksieja Nawalnego odbywają się w sobotę w wielu rosyjskich miastach i jak piszą w mediach społecznościowych współpracownicy aresztowanego opozycjonisty "ich liczebność przechodzi wszelkie oczekiwania". Portal MBCh Media oszacował, że w protestach tych bierze udział 15 tysięcy ludzi. Ponad 3 tysiące osób demonstrowało we Władywostoku i tyle samo w Irkucku. Demonstracje rozpoczęły się właśnie na wschodzie kraju.
Według szacunków mediów zatrzymano blisko 1000 osób. Oficjalnych danych w tej sprawie MSW jednak nie podaje.
Wiadomo jednak, że policja zatrzymała w sobotę Lubow Sobol, współpracowniczkę Nawalnego. Sobol zatrzymana została na placu Puszkina w centrum Moskwy podczas demonstracji. Zatrzymano też żonę Nawalnego - Julię.
Zebrani apelują nie tylko o uwolnienie Nawalnego. Niektórzy skandują także "odejdź" pod adresem Władimira Putina, biorąc przykład z Białorusinów, którzy żądają rezygnacji Alaksandra Łukaszenki.
W TOK FM Draginja Nadażdin, szefowa polskiego oddziału Amnesty International, podkreślała, że Nawalnemu udało się jeszcze kilka lat temu świetnie zmobilizować różne mniejsze miejscowości, także na dalekim wschodzie Rosji i teraz to przynosi efekt.
Co na to władze Rosji?
MSW w Rosji zapowiedziało, że "każdy przypadek prowokacji wobec policji, a także niepodporządkowanie się poleceniom funkcjonariuszy będzie przedmiotem dochodzenia. Rzeczniczka resortu Irina Wołk powiedziała, że w ten sposób MSW ostrzega "obywateli planujących udział w publicznych zgromadzeniach, odbywających się bez zezwolenia".
DOSTĘP PREMIUM
- KRRiT na wojnie z TVN24. Mieszkowski o Świrskim: PiS-owski talib. Prowadzi nagonkę na wolne media
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- "Na jego oczach zawaliło się 25 budynków. Zginęła jego rodzina". Katastrofalna sytuacja w Syrii
- Do trzęsień ziemi można się przystosować. "W Turcji widziałem budynki 'murowane' z pustych puszek"
- "Siła kłamstwa" na sejmowej komisji. Opozycja o Świrskim i KRRiT. "Próba represji i zastraszania"
- "To zbrodnia". Reżim Asada nie dopuszcza pomocy do ofiar? "Ludzie pod gruzami są skazywani na śmierć"
- Przemoc psychiczna nie zostawia śladów w postaci siniaków. Dlatego tak trudno ją zauważyć
- Po co Hołownia i Kosiniak-Kamysz znów ogłosili, że łączą siły? "Nie ma co zaczynać od końca"
- Turcja. Polscy strażacy wydobyli spod gruzów mężczyznę. "Pierwszy uratowany człowiek"