Kasprzak: Numer do Aborcji bez Granic powinna podawać nie tylko Marta Lempart, ale również marszałek Grodzki
Publikacja wyroku TK, którym kieruje Julia Przyłębska, spowodowała masowe protesty w kilkudziesięciu miastach w Polsce. Manifestacje odbyły się w środę i czwartek, kolejne odbędą się dziś. W protestach brał udział m.in. Paweł Kasprzak, który był gościem Poranka Radia TOK FM.
Lider Obywateli RP w rozmowie z Jackiem Żakowskim przyznał, że miał nadzieję na większe zaangażowanie opozycji parlamentarnej. - Bardzo liczyłem na to, co w dalszym ciągu jest możliwe, że Senat (...) stanie się takim rzeczywistym centrum działania opozycji. Grodzki ma tę możliwość unikalną, której nie ma nikt z nas, żeby mówić w TVP wprost do tych wyborców - podkreślił Kasprzak.
Według gościa TOK FM to nie Marta Lempart powinna mówić o tym, że liczy na lekarzy, którzy nie będą przestrzegać wyroku wydanego przez TK Julii Przyłębskiej), ale także marszałek Tomasz Grodzki. - Powinien mieć za sobą 15 czy 20 profesów medycyny, którzy powinni apelować do swoich kolegów po fachu - stwierdził. Zdaniem Kasprzaka "numer do Aborcji bez Granic powinna podawać nie tylko Marta Lempart na ulicy, ale również marszałek Grodzki, który ma naprawdę wszystkie możliwości z TVP włącznie".
- Rozmawiamy o prawach człowieka, bardzo podstawowych, to naprawdę nie może zależeć od decyzji politycznych - argumentował lider Obywateli RP.
Kasprzak w rozmowie z Jackiem Żakowskim proponował też, by demonstracje niekoniecznie organizować np. przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. - Klementynę Suchanow wygarnięto sprzed Trybunału Konstytucyjnego, czy też miejsca jego poprzedniego urzędowania, ale gdyby ją wygarnięto sprzed siedziby Platformy Obywatelskiej, to byłby dosyć mocny szantaż moralny - stwierdził.
- Trzeba pracować na to, żeby ten opór społeczny był silny, zorganizowany, świadomy swych celów i skuteczny, a może być skuteczny. Jak mówię o Grodzkim, który występuje z orędziem w TVP w tej sprawie, to rysuję scenariusz science fiction oczywiście. Tylko dopóki, dopóty takie rzeczy będą scenariuszem science fiction, to PiS będzie rządził - podsumował lider Obywateli RP.