Zatrudnił ludzi, by tydzień temu na Warmii i Mazurach otworzyć hotel. "Czujemy się jak kozły ofiarne"
Minister zdrowia Andrzej Niedzielski zapowiedział w środę, że w związku z dużym wzrostem zachorowań na COVID-19 na Warmii i Mazurach w regionie tym, jedynym w Polsce, wprowadzone zostaną ponowne obostrzenia. Nauka w klasach I-III ma wrócić do trybu zdalnego. Zamknięte zostaną galerie, muzea, kina, hotele, korty, baseny i inne miejsca użyteczności publicznej.
Prezes spółki zarządzającej hotelami grupy Anders Tomasz Dowgiałło powiedział PAP, że ponowne zamknięcie hoteli po krótkim czasie, gdy mogły one funkcjonować, jest niezrozumiała.
- Chyba nikt z hotelarzy na Warmii i Mazurach nie spodziewał się takich rozwiązań, czujemy się jak kozły ofiarne, coś trzeba było zamknąć to zamknięto hotele. Absolutnie rozumiem powagę sytuacji, nie neguję zakażeń, ale nie ma argumentów naukowych, żeby hotele zamykać. W naszym przypadku otwarcie hotelu kosztowało 100 tys. zł. Zostali zatrudnieni dodatkowi pracownicy, by obsłużyć ruch i spełnić wymogi sanitarne stawiane przez rząd. W tej chwili po tygodniu działania, hotel musimy zamknąć– wyjaśnił Dowgiałło. Jak ocenił, takie decyzje są "mocno krzywdzące, demoralizujące i chaotyczne".
Dodał, że na koszty przygotowania obiektu hotelowego do przyjęcia gości złożyły się koszty związane z ogrzaniem hotelu, przygotowaniem basenu, zrobieniem zaopatrzenia.
- Nie wiem, co będzie z ludźmi. Nie wiem, co im powiedzieć. Nie mam pieniędzy, by ich zostawić, nie wiemy, kiedy ponownie ruszymy. To są bardzo indywidualne i trudne rozmowy. Przyjąłem do pracy ludzi, którzy zrezygnowali z pracy w innych miejscach, bo podjęli je na czas niedawnego zamknięcia hoteli. Pracowali w innych lokalach gastronomicznych, pizzeriach i teraz zrezygnowali z nich, wracając do nas z chęcią, a my znów nie mamy dla nich pracy – mówił Tomasz Dowgiałło.
Jak wskazał, obecnie "prowadzący hotele są ze sobą na gorącej linii i są podłamani sytuacją. Nie wiemy, do kiedy obiekty hotelowe będą zamknięte i wielu z nas może nie dotrwać ponownego otwarcia, bo będą już w stanie bankructwa".
-
Pan Jan tak trudnych czasów nie pamięta. "Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
-
Skatowany we wrocławskiej izbie wytrzeźwień. "To nie pierwszy przypadek"
-
Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
-
Sebastian M. zatrzymany. PiS "odtrąbił sukces", a poseł z Łodzi wskazuje, kto mataczył. "Powinni mieć zarzuty"
-
To nie był pierwszy wypadek Sebastiana Majtczaka? Są nowe informacje
- Trzy pytania do Donalda Tuska od TVP. I wtedy mocna deklaracja szefa PO. "Mam coraz więcej dowodów"
- Ten sondaż to game changer? Władza w Polsce może się zmienić. Poseł wskazuje moment przełomowy
- Pierwszy błąd popełnili jeszcze "na mieście". Ekspert bezlitosny dla policji ws. śmierci w izbie wytrzeźwień
- Afera po publikacji filmu Wardęgi o youtuberach. Jest doniesienie do prokuratury
- Wybory. Tutaj karty do głosowania już czekają w długich szarych tubach. O co chodzi?