Odłowiono wilka, który spacerował po Poznaniu i okolicach. Zwierzę trafiło do ogrodu zoologicznego

Do poznańskiego zoo trafił wilk, który w poniedziałek został schwytany w okolicach miejscowości Komornik i autostrady A2. Próby jego odłowienia trwały od wielu dni, zwierzę było widywane w Poznaniu i w okolicach miasta.
Zobacz wideo

Informację o złapaniu zwierzęcia podał w poniedziałek rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu Andrzej Borowiak; bo policja asystowała przy ujęciu wilka. Rzecznik podał, że wilk od kilkunastu dni był widywany w Poznaniu i okolicach. Niewykluczone, że mógł być wychowany przez ludzi, bo podchodził do zamieszkałych domów.

- Pojedzie do azylu poznańskiego zoo, gdzie będzie miał najlepszą opiekę. Dobrze, że został schwytany. Za blisko trzymał się domostw i wychodził na ulice. Niechybnie by zginął pod kołami jakiegoś samochodu - napisał rzecznik w mediach społecznościowych.

Poznańskie zoo informowało w poniedziałek rano, że próby odłowienia wilka podejmowano od kilku dni. W niedzielę zwierzę było ponownie widziane w granicach Poznania.

8 marca 2021 r. Wilk biegający po autostradzie A2 w rejonie ul. Głogowskiej w Poznaniu8 marca 2021 r. Wilk biegający po autostradzie A2 w rejonie ul. Głogowskiej w Poznaniu Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl

"W mediach natychmiast pojawiły się informacje przekazane przez zaniepokojonych mieszkańców, a doniesienia o wilku w centrum Poznania zostają w nich przedstawione jako dowód na naturalną utratę strachu przed człowiekiem tych drapieżników i są łączone z zupełnie innej natury konfliktami na linii człowiek - wilk. Osobnik, o którym mowa, jest zwierzęciem, które do niedawna było od szczenięcia przetrzymywane przez człowieka. To nie jest dziki wilk i dlatego nie przejawia zachowań typowych dla swojego gatunku" - podało zoo.

Jak podkreślono, zwierzę nie jest agresywne wobec ludzi. Ogród zoologiczny zaapelował jednak do osób, które by go spotkały o niezbliżanie się i o kontakt z pracownikiem zoo. W poniedziałek po południu zoo potwierdziło, że wilk jest już na kwarantannie.

Podobny przypadek miał ostatnio miejsce w Białowieży. Wilczyca od kilku miesięcy regularnie odwiedzała tamtejszą wioskę, przez co część mieszkańców czuło się zaniepokojonych. Zwierzę odłowili naukowcy z Polskiej Akademii Nauk.

TOK FM PREMIUM