Spisywanie demonstrantów trwało do 1 w nocy. Protest kobiet w Dzień Kobiet
Demonstranci ok. godz. 16 zablokowali rondo Czterdziestolatka w Warszawie. Niedługo później zostali otoczeni policyjnym kordonem. Policja informowała, że zgromadzenie jest nielegalne i wzywała protestujących do rozejścia się. Demonstranci, którzy chcieli opuścić kordon mogli to zrobić po wylegitymowaniu się.
Spisywanie otoczonych policyjnym kordonem demonstrantów trwało do godz. 1 w nocy. Kilka osób, które odmówiły podania danych zostało zatrzymanych i przewiezionych do warszawskich komisariatów.
Protest miał się początkowo odbyć na rondzie Dmowskiego, ale na krótko przed jego rozpoczęciem organizatorki, ze względu na skierowane tam siły policji, zmieniły lokalizację na rondo Czterdziestolatka przy dworcu Warszawa Centralna.
Manifestanci mieli ze sobą tęczowe flagi, a także z logiem Strajku Kobiet, Męskiego Wsparcia Strajku Kobiet i Obywateli RP. Niektórzy uczestnicy nosili zielone bandany nawiązujące do proaborcyjnych demonstracji w Argentynie. Na transparentach można było przeczytać hasła takie jak: "To jest wojna", "Mordo iuris", czy "Jestem feministyczną wojowniczką". Słychać było okrzyki "Mamy prawo protestować", "Rondo jest nasze" i "Chodźcie do nas".
Zbieranie podpisów pod projektem o legalnej aborcji
W trakcie wielogodzinnej manifestacji Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Legalna aborcja. Bez kompromisów" zbierał podpisy pod obywatelskim projektem ustawy zakładającej m.in. prawo do aborcji do końca 12. tygodnia ciąży, bezpłatnej dla ubezpieczonych; odbywały się również przemówienia z samochodu i tańce; odpalono race.
W trakcie protestu doszło do przepychanek manifestantów z policją. Według organizatorów protestu kilka osób zostało zatrzymanych. Manifestacja solidarnościowa z jedną zatrzymanych odbyła się przed komisariatem policji przy ul. Wilczej
Podobne demonstracje odbyły się także w innych miastach, m.in. w Łodzi, Poznaniu, Opolu, Katowicach i Krakowie. We Wrocławiu podczas manifestacji doszło do przepychanek z policją. Użyto gazu łzawiącego. Zatrzymana została jedna osoba.
Protesty Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zwoływane są w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał w październiku ub.r., że przepis zezwalający na dokonanie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niekonstytucyjny. Przepis ten utracił moc wraz ze styczniową publikacją orzeczenia TK.
DOSTĘP PREMIUM
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- "Król nieba" schodzi z lotniczej sceny. "Początek końca epoki"
- PiS szykuje się do kroku wstecz ws. "lex Kaczyński". Prof. Matczak: Boją się, ale mleko i tak się rozlało
- Izraelskie ulice spłynęły krwią, rząd szykuje odpowiedź. "Spirala wrogości podkręca się w trybie turbo"
- Opozycja rozliczy PiS? Lewicka przypomina, że już raz Tusk im odpuścił. "PO nie opłacało się dobijać PiS"
- Reuters: USA przygotowują przekazanie Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Senatorowie zdecydowali ws. noweli ustawy o SN. Nie posłuchali ministra
- Biały Dom zabrał głos w sprawie wizyty Joe Bidena w Polsce
- Koniec sporu Kaczyński-Sikorski. Szef PiS wsparł Siły Zbrojne Ukrainy. Polityk PO przyjął przeprosiny