Marszałek alarmuje: Na Warmii i Mazurach zagrożone jest nawet 100 tysięcy miejsc pracy. Pomocy nie ma

Przedsiębiorcy z Warmii i Mazur wciąż czekają na rządową pomoc. Od 27 lutego w regionie trwa lockdown. - O Mazurach pamięta się tylko wtedy, kiedy jest pięknie, można przyjechać i wypocząć. A pomocy nie ma - mówił w TOK FM Gustaw Marek Brzezin. Marszałek woj. warmińsko-mazurskiego podkreślił, że na skutek wprowadzonych przez rząd ograniczeń, upadek grozi setkom firm. Zagrożonych jest nawet 100 tysięcy miejsc pracy.
Zobacz wideo

Decyzją rządu od końca lutego na Warmii i Mazurach zamknięte są szkoły, galerie handlowe, obiekty sportowe i cała branża turystyczna. A ten region od lat żyje z turystyki, która daje zatrudnienie tysiącom ludzi. Sytuacja jest więc bardzo trudna.

Tym bardziej że jak mówił w TOK FM Gustaw Marek Brzezin, wiele kosztowało właścicieli hoteli i pensjonatów uruchomienie działalności, po poprzednich obostrzeniach (obowiązujących do 17 stycznia). I po niespełna miesiącu działania - z dnia na dzień, jak podkreślił marszałek województwa warmińsko-mazurskiego - musieli skończyć działalność.

- Oczekujemy na dodatkowe wsparcie ze strony rządu, na dodatkową "tarczę" - mówił rozmówca Macieja Głogowskiego.

Dziennikarz cytował niedawną wypowiedź wicepremiera Jarosława Gowina, który zapewniał, że w rządzie trwają prace nad takim specjalnym wsparciem. Politycy z Porozumienia zapowiadali, że do przedsiębiorców może trafić nawet 300 mln złotych.

- Ta informacja ma wymiar medialny - skomentował Brzezin. I przypomniał, jak wcześniej rządzący reagowali na protesty i apele przedsiębiorców z innej części kraju.  - Nasi restauratorzy, branża turystyczna i gastronomiczna protestowały, bo wspierało się miejscowości na przedgórzu. A na Warmii i Mazurach nie widziało się tego wsparcia. A przecież góral nie różni się niczym od mieszkańca Mazura - mówi.

Marszałek nie krył żalu, jak stwierdził  "o Mazurach pamięta się tylko wtedy, kiedy jest pięknie; kiedy można przyjechać i wypocząć". - A pomocy nie ma i nie widać, by miała mieć miejsce - podsumował rozczarowany.

Takiej okazji, by zacząć słuchać, jeszcze nie było! Wszystkie podcasty TOK FM za 1 zł

Lockdown. 100 tys. osób może stracić pracę

Gość TOK FM, dopytywany o konkretne liczby, wskazał, że w wyniku nałożonych przez rząd obostrzeń, zagrożone są "setki obiektów i nawet 100 tysięcy miejsc pracy". - Głównie w gastronomii, hotelarstwie, ale też mówimy o biurach podróży czy branżach związanych z zapewnianiem zaopatrzenia. To jest naprawdę duży obszar - podkreślił marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.

- Teraz szczególnie, w tej sytuacji, gdy wszystko jest w takim lockdownie punktowym, domagamy się wsparcia przedsiębiorców, bo ta nasza gospodarka zaczyna trzeszczeć - powiedział. Zapewniał też, że jest w kontakcie z wojewodą warmińsko-mazurskim, którego uprzedził już, że będzie apelował bezpośrednio do premiera o wsparcie województwa nie tylko w obszarze gospodarki, ale też zdrowia czy edukacji. 

Taki apel, jak mówił rozmówca Macieja Głogowskiego, został do Mateusza Morawieckiego wysłany ponad tydzień temu. I wciąż nie ma żadnej odpowiedzi w Warszawy. - Apelowałem też o to, by wzmóc region w dodatkowe ilości szczepionek, skoro chcemy zdusić ognisko COVID-19. Natomiast na razie dostaliśmy dodatkowe partie maseczek i mówi się też o około 10 tysiącach dodatkowych szczepionek - poinformował Gustaw Marek Brzezin.

Jeśli chodzi o maseczki, to trafiły one do Olsztyna pod koniec zeszłego tygodnia. Część z nich, jak informowaliśmy w TOK FM, była przeterminowana. Jak podał marszałek - zostały one wymienione na produkty z aktualnymi atestami.  

Przypomnijmy, kolejnym województwem z całkowitym lockdownem jest pomorskie. Ograniczenia zaczną obowiązywać w najbliższą sobotę - 13 marca.

TOK FM PREMIUM