RPO interweniuje po serialu "Piecza". "Nie mogę pozostać bierny"
Po emisji wyprodukowanego przez TOK FM serialu "Piecza" Michała Janczury Adam Bodnar zwraca uwagę na kwestie dotyczące pieczy zastępczej, które wymagają pilnej zmiany. Zawodzą m.in. samorządy, które nie radzą sobie organizacyjnie. "Poza współdziałaniem między powiatami ważnym zagadnieniem kładącym się cieniem na funkcjonowaniu systemu pieczy zastępczej jest wciąż niedostateczna współpraca instytucji ze szczebla powiatu i gminy" - czytamy w piśmie.
Zgodnie z przepisami dzieci do 10. roku życia nie mogą być umieszczane w pieczy instytucjonalnej. Wyjątkiem jest sytuacja, jeśli w placówce przebywa rodzic, rodzeństwo lub przemawia za tym stan zdrowia dziecka. Problemy systemowe sprawiają, że wbrew przepisom w placówkach znajduje się ponad trzy tysiące dzieci do 10. roku. "W sytuacji, gdy chociaż jedno dziecko z rodzeństwa ma poniżej 10 lat, całe rodzeństwo powinno zostać powierzone do pieczy rodzinnej. Treść normy ustawowej wymaga zmiany" - przekonuje rzecznik.
Problem dotyczy również procedur adopcyjnych, które mogą się różnić w poszczególnych ośrodkach. Brakuje elektronicznego systemu, Centralnej Aplikacji Statystycznej, który usprawniłyby proces adopcyjny, potrzebna jest też większa kontrola nad decyzjami pracowników ośrodków, mechanizmy odwoławcze od decyzji negatywnych oraz dostęp do informacji o pracy placówek, których wciąż przybywa.
W 2019 roku odnotowano o 14 więcej działających placówek opiekuńczo-wychowawczych. To wbrew założeniu, żeby odchodzić od pieczy instytucjonalnej na rzecz pieczy rodzinnej. "Taki stan, wobec przyjętego kierunku deinstytucjonalizacji, musi budzić niepokój. (…) Z ogólnodostępnych informacji wynika, iż działanie takie jest odpowiedzią na konieczność wypełniania wymogów standaryzacyjnych i wynika z braku miejsc w pieczy rodzinnej" - czytamy.
O czym jest "Piecza"?
Radiowy serial dokumentalny "Piecza" opowiada o pełnym absurdów, niedoróbek i nielogiczności systemie, w którym dziecko nie jest podmiotem, ale przedmiotem. Przez pryzmat historii konkretnych dzieci i konkretnych rodzin autor dokumentu Michał Janczura wyjaśnia, jak skonstruowany jest system pieczy zastępczej, do którego trafiają dzieci opuszczające rodziny biologiczne. A także jak bardzo, nieraz za wszelką cenę i wbrew wszystkiemu, system stara się ich do siebie nie przyjąć.
Każdy z odcinków serialu poświęcony jest innej części tego systemu - zmieniają się w nich będą bohaterowie, czyli odwiedzane przez Michała Janczurę rodziny i przepytywani z procedur urzędnicy. Opowiadane są nieraz wstrząsające historie dzieci, których zawiodły najbliższe im osoby. Niestety, nie wszystkie z tych opowieści mają szczęśliwe zakończenie.
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
"Nie umią w te klocki". Sienkiewicz o błędach PiS w relacjach z Ukrainą
-
Przedsiębiorca rozwija swój biznes z Żabką, czyli jak otworzyć sklep pod szyldem sieci [MATERIAŁ PROMOCYJNY]
- Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM
- O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
- Polska i Ukraina "nakręcają spiralę fatalnych relacji". "Strzelanie po kolanach, które broczą krwią"
- "Opozycja może te wybory wygrać, tylko naobiecywała cuda na kiju"
- Zmarł po kąpieli w Bałtyku. "Miał rany na skórze"