Matura 2023 na nowych zasadach. "Ogłasza się zmiany na dwa lata przed egzaminem. To przykład kpiny w żywe oczy"
Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała na swojej stronie internetowej informatory maturalne z poszczególnych przedmiotów o egzaminach, które będą przeprowadzane według nowych zasad, począwszy od wiosny 2023 r. Szykują się spore zmiany, które - jak mówił w TOK FM dyrektor Jaroszewski - zaskoczyły i uczniów, i nauczycieli.
- Wiadomo, że podstawy programowe, na podstawie których układa się egzamin były ogłoszone już wcześniej i wiedzieliśmy, jaki zakres materiału wchodzi w ich skład. Ale szczegóły dotyczące przeprowadzania egzaminu maturalnego pojawiły się rzeczywiście w rozporządzeniu z 17 marca i w informatorach Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Jest kilka nowości, które rzeczywiście wzbudziły zdziwienie i wśród uczniów, i nauczycieli - rozwinął dyrektor.
Matura 2023. Co się zmieni?
Szczegóły nowej matury opisywaliśmy tutaj. Jedną z ważniejszych nowości jest to, że - aby zdać egzamin - uczniowie będą musieli otrzymać co najmniej 30 proc. punktów z pisemnego egzaminu z jednego przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym. Do tej pory trzeba było przystąpić do takiego egzaminu na poziomie rozszerzonym, ale nie było w jego zakresie żadnego progu zdawalności (można było nie napisać nic i mieć zdaną maturę).
Co do tego punktu dyrektor Jaroszewski nie miał większych obiekcji. - Nie jestem przeciwny trudnemu egzaminowi. To jest egzamin dojrzałości, jednocześnie egzamin wstępny na studia. Nie ma powodu, żeby był łatwy i ten próg zdawalności nie jest czymś, co mnie kłuje - przyznał.
- Te zmiany w egzaminach, które zaskoczyły, to są głównie zmiany dotyczące egzaminu z języka polskiego - nadmienił. - Informacja o tym, że egzamin będzie trwał 240 minut, a nie 170 jak do tej pory i że na tym egzaminie wypracowanie będzie się składało z co najmniej 400 słów, gdy do tej pory było 250 - wyliczał.
Najgorszy, zdaniem dyrektora, jest nawet nie sam fakt zmian w egzaminach na bardziej wymagające, ale to, że ogłasza się je tak późno. - Dowiadujemy się o tym wszystkim na dwa lata przed egzaminem maturalnym, w połowie cyklu edukacyjnego - dziwił się. - To jest przykładem kpiny w żywe oczy ze środowiska oświatowego. Jeśli się przygotowuje reformę, (…) to powinno być to przygotowane wcześniej i uczniowie, którzy przystępują do klasy pierwszej już powinni to wszystko wiedzieć - stwierdził.
Podkreślił też, że obecna sytuacja pandemiczna i fakt, że nauka od roku nie odbywa się normalnym trybem, również nie sprzyja wprowadzaniu tak istotnych zmian.
Maturę według nowych zasad zdawać będą uczniowie z obecnych II klas szkół ponadpodstawowych powstałych w wyniku reformy edukacji, czyli 4-letnich liceów ogólnokształcących, 5-letnich techników i przyszli absolwenci szkół branżowych II stopnia, którzy uczą się zgodnie z nową podstawą programową.
DOSTĘP PREMIUM
- Izraelskie ulice spłynęły krwią, rząd szykuje odpowiedź. "Spirala wrogości podkręca się w trybie turbo"
- PiS szykuje się do kroku wstecz ws. "lex Kaczyński". Prof. Matczak: Boją się, ale mleko i tak się rozlało
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Dostęp do legalnej aborcji w Polsce to fikcja. "Są takie województwa, w których nie ma lekarza gotowego do przerwania ciąży"
- Biały Dom zabrał głos w sprawie wizyty Joe Bidena w Polsce
- Opozycja rozliczy PiS? Lewicka przypomina, że już raz Tusk im odpuścił. "PO nie opłacało się dobijać PiS"
- "Król nieba" schodzi z lotniczej sceny. "Początek końca epoki"
- Koniec sporu Kaczyński-Sikorski. Szef PiS wsparł Siły Zbrojne Ukrainy. Polityk PO przyjął przeprosiny
- Senat pracuje nad nowelą o ustawy o SN, a minister... odradza składanie poprawek. "Piach w tryby"