Polska przegrała przed trybunałem w Strasburgu. Chodzi o sędziego dublera w TK
Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że doszło do naruszenia art. 6 ust. 1 Konwencji w zakresie prawa dostępu do „sądu ustanowionego ustawą”, z uwagi na udział sędziego TK wybranego na poprzednio obsadzone miejsce.
Jak mówił w TOK FM Adam Bodnar, jeszcze przed ogłoszeniem wyroku, sprawa dotycząca firmy Xero Flor może mieć bardzo duże znaczenie. - Z punktu widzenia podważania różnych wyroków wydawanych przez Trybunał Konstytucyjny - podkreślił Adam Bodnar.
Decyzję o umorzeniu sprawy w TK podpisał sędzia-dubler
Jak wyjaśniał RPO, sprawa dotyczy producenta trawników rolowanych, który "miał proces odszkodowawczy, w tym procesie podnosił argumenty dotyczące niezgodności jednego z przepisów z konstytucją". - Sprawa statecznie trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, w sprawie orzekał sędzia, który nie jest sędzią w rozumieniu konstytucyjnym - wyjaśniał na antenie TOK FM RPO Adam Bodnar.
Chodzi, przypomnijmy, o Mariusza Muszyńskiego, który uznawany był za najbliższego współpracownika Julii Przyłębskiej, która z nominacji prezydenta Dudy, kieruje pracami TK. O tym, że jego nominacja może mieć poważne następstwa prawne, alarmowano już w 2018 roku.
Sędzia, który nie jest sędzią
Producent trawników ponosił szkody z powodu postanowień prawa łowieckiego. Skarga konstytucyjna na przepisy tej ustawy została umorzona przez Trybunał Konstytucyjny, a decyzję podpisał Mariusz Muszyński. "Jego uprawnienia do orzekania są kwestionowane, bo zajął miejsce innego poprawnie wybranego sędziego TK, którego nie zaprzysiągł prezydent. Dlatego też zdanie odrębne w tej sprawie napisał sędzia TK Piotr Tuleja" - czytamy na stronie RPO.
Jak zaznacza RPO, sędzia Tuleja napisał, że skład Trybunału "został ukształtowany z naruszeniem Konstytucji RP" w szczególności z naruszeniem jej art. 194 ust. 1".