"Żądam przeprosin oraz 1000 zł zadośćuczynienia". Pozwał Pocztę Polską w związku z wyborami kopertowymi
Najwyższa Izba Kontroli - w raporcie dotyczącym tzw. prezydenckich wyborów kopertowych - stwierdziła, że premier Mateusz Morawiecki nie mógł zlecić Poczcie Polskiej przygotowań do głosowania, gdyż nie miał ku temu podstaw prawnych. NIK skierowała też do prokuratury doniesienie, o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarządy Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Kontrolerzy stwierdzili, że Poczta Polska naruszyła przepisy o RODO.
O tym, że dane osobowe zostały pozyskane bezprawnie już dawno mówił prawnik z Fundacji Panoptykon i współautor podcastu tokfm.pl i fundacji "Panoptykon" - "Panoptykon 4.0" Wojciech Klicki.
W rozmowie z Karoliną Głowacką przypomniał, że w kwietniu 2020 roku Poczta Polska zwróciła się do samorządowców o udostępnienie danych ze spisów wyborców, gdzie znajdują się informacje na temat tego, kto jest uprawniony do głosowania. A potem zwróciła się jeszcze do ministra cyfryzacji o dane z rejestru PESEL.
- Jak się okazuje, większość gmin nie przekazała danych ze spisów wyborców. Między innymi Watchdog Polska i Fundacja Panoptykon przedstawiały samorządom analizy prawne mówiące o tym, że udostępnienie tych danych jest nielegalne. Zaś poczta, nie mając tych spisów, nie była w stanie tych wyborów przeprowadzić - wspominał gość TOK FM. - Natomiast Ministerstwo Cyfryzacji udostępniło dane. To jest zabawne, a może przerażające, że dane z rejestru PESEL zostały przez ministra przekazane na płycie CD - wspominał, podkreślając, że coś takiego nie powinno się wydarzyć.
Czytasz? Zacznij SŁUCHAĆ! Teraz możesz zrobić to za 1 zł
Organizacje pozarządowe, jak mówił dalej Klicki, podejmują różne typy działań ws. niedoszłych wyborów kopertowych. - Jednych z nich jest pozew, który ja skierowałem przeciwko Poczcie Polskiej. Pozew opiera się na założeniu, w sumie dość banalnym, że działania Poczty w zakresie pozyskiwania informacji na mój temat były pozbawione podstaw prawnych - stwierdził.
Podkreślał, że nikt - ani żadna firma, ani instytucja państwowa, ani osoba fizyczna - nie ma prawa pozyskiwać informacji o obywatelu bez podstawy prawnej. - Dlatego opierając się na Rozporządzeniu o Ochronie Danych Osobowych, czyli słynnym RODO, ale także na prawie cywilnym, zażądałem od Poczty Polskiej przeprosin oraz 1000 zł zadośćuczynienia - poinformował Klicki. Zaznaczał, że w całej sprawie "nie chodzi o to, żeby się wzbogacić". - To symboliczny gest pokazujący, że łamanie prawa w taki oczywisty sposób nie może zostać bez konsekwencji - stwierdził.
Dopytywany przez redaktor Głowacką przyznał, że państwo polskie zawsze znajdzie obywatela, jeśli zajdzie taka konieczność. - Jeśli jest potrzeba wykorzystania moich danych osobowych w celu na przykład wystawienia mi mandatu za przekroczenie prędkości albo w celu wystawienia skierowania na szczepienie przeciw COVID-19, to faktycznie te dane mogą być wykorzystywane. Natomiast wtedy nie mogły być wykorzystywane, bo zwyczajnie nie było ku temu przepisów - podsumował prawnik.
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Trwa walka nerwów". Gen. Bąk wskazuje, kiedy spodziewać się "istotnych zmian" na ukraińskim froncie
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
"Kobieta jest jak grzybnia". Rosyjska propaganda to coraz większy odlot. Jest też o Radiu TOK FM
- Mizeria wróci, ale z marchewką będzie trudniej. Kiedy spadną ceny warzyw?
- "Rosyjska wiosenna ofensywa zwolniła i prawdopodobnie wkrótce wygaśnie"
- Wspólna lista jedyną drogą do zwycięstwa w wyborach. Czy sondaż obudzi opozycję?
- Zbigniew Ziobro z bronią. Sondaż nie pozostawia wątpliwości, jak oceniają to obywatele
- MiG-29. Wielka Brytania "jest gotowa" przekazać myśliwce Polsce, ale Warszawa nie prosi