"Telefon mówi dziecku, kogo ma lubić, kieruje jego życiem". Podczas pandemii uczniowie się uzależnili
Po wielomiesięcznej izolacji w domach uczniowie mają nie tylko zaległości w nauce, ale – co ważniejsze – nie umieją odnaleźć się w szkołach i odbudować relacji z rówieśnikami, które są bardzo ważne w procesie kształcenia i wychowywania. Szkoły, zamiast pomagać je odbudowywać, często każą uczniom pisać kartkówki i sprawdziany. Część nauczycieli podejmuje rozpaczliwe próby, żeby nadrobić stracony czas w realizacji materiału. To pogłębia frustrację i autoizolację młodych ludzi.
- Jeżeli nauczyciel od razu po powrocie do szkoły robi kartkówki, to nie tędy droga, tak się nie da nadrobić straconego czasu w pandemii – powiedział Sławomir Klepner, pedagog ze Szkoły Podstawowej nr 394 w Warszawie. I dodał, że na szczęście nie wszędzie tak jest. - U nas w szkole dyrektor zorganizował zajęcia integracyjne na zewnątrz i w ośrodku terapii - mówił.
Zwrócił też uwagę na poważny problem, który tylko pogłębił się podczas pandemii: uzależnienia behawioralne. Uczniowie przez tak długi czas prawie nie wychodząc z domu, uzależnili się od korzystania z komputerów, tabletów, gier i mediów społecznościowych. - Teraz niektóre dzieci, jak tylko wstają, pierwszą czynnością, jaką wykonują jest wzięcie telefonu do ręki. To jest niebezpieczne. Ciągle z tymi telefonami żyją. Telefon mówi dziecku, kogo ma lubić, a kogo nie. Cały czas kieruje jego życiem. Jeśli dziecko nie wychodzi z pokoju, izoluje się od rodziny, to jest czerwone światełko dla rodziców – wyjaśniał, jak rozpoznać uzależnienie behawioralne.
Prowadzący audycję Mikołaj Lizut zauważył, że młodzież tkwi więc w klinczu, bo z jednej strony wykluczenie cyfrowe jest dla tego pokolenia niebezpieczne, ponieważ Internet daje dostęp do kultury, edukacji i rozrywki, a z drugiej – obcowanie z tą technologią może skończyć się uzależnieniem behawioralnym i "wyjściem" z realnego życia. Sławomir Klepner dodał, że to "wyjście" jest bardzo niebezpieczne dla rozwoju młodego człowieka. Problem w tym, że nie ma systemowych rozwiązań, jak go przywrócić do rzeczywistości.
- Rodzice zgłaszają się ze swoimi dziećmi do nas po pomoc, a my tak naprawdę nie mamy jak tego zrobić, bo brakuje odpowiednio wykształconych psychologów od uzależnień behawioralnych. Nie mamy też gdzie leczyć. W Warszawie na 28 poradni psychologiczno-pedagogicznych żadna nie prowadzi terapii uzależnień behawioralnych – zauważył i zaapelował do polityków, samorządowców i uczelni, żeby w Polsce stworzyli system szkolenia specjalistów od uzależnień behawioralnych.
Zauważył, że wychodzenie z uzależnienia behawioralnego to długotrwały proces terapii, bo siedzenie w domu i przed ekranem trzeba czymś zastąpić. - Wyłączanie dzieciom wi-fi nie rozwiązuje problemu, one się tylko denerwują. Trzeba odbudować relację z dziećmi. Apeluję do rodziców: odłączmy się od tabletów i telefonów, spędzajmy z dziećmi czas. Są rowery, otwarte już pływalnie, korty i z tego trzeba korzystać - powiedział.
Sławomir Klepner jest autorem akcji Off organizowanej wspólnie z Miastem Stołecznym Warszawa. Akcja rusza 1 czerwca, w Dzień Dziecka i ma na celu zwrócić uwagę, jak młodzież bardzo jest zależna od nowych mediów i Internetu. W jej ramach rodzice z dziećmi będą mogli w stolicy skorzystać z ofert otwierających się stopniowo instytucji kulturalnych i sportowych, a także z zajęć lub warsztatów, podczas których omówiony zostanie problem uzależnienia od Internetu, gier komputerowych czy portali społecznościowych.
DOSTĘP PREMIUM
- "Mieli dość awantur". Czesi wybrali "porządek i spokój". Nie będzie drugiego Orbana w Europie
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Pokrzywdzony czy zabójca? "Obrona konieczna w Polsce to loteria"
- Polaków walczących w Ukrainie czeka więzienie? "Wypada zapytać PiS, po której stronie naprawdę są"
- "Lex Kaczyński". PiS zmienia prawo, żeby prezes nie musiał płacić Sikorskiemu? "Sekwencja zdarzeń nieprzypadkowa"
- WOŚP nie ma nic wspólnego z polityką. "Ale Owsiak jest liderem, przywódcą i przez to jest groźny"
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Dostęp do legalnej aborcji w Polsce to fikcja. "Są takie województwa, w których nie ma lekarza gotowego do przerwania ciąży"
- Zabójstwo na Nowym Świecie. Jeden z podejrzanych zatrzymany. "Pozostali nie mogą spać spokojnie"
- Banaś idzie do prokuratury ws. kontroli NIK w Orlenie. "Podejrzenie popełnienia przestępstwa"