Podhale nie chce się szczepić. Czy jest się czego obawiać przed wakacjami?
Aż 80 procent mieszkańców Podhala wciąż nie zaszczepiło się przeciwko COVID-19. Choć akcje promocyjne - jak mówił w TOK FM Jerzy Toczek - prowadzone były różnorakie, na niewiele się zdały. - Namawialiśmy, proponowaliśmy różne rozwiązania i tu na pewno wszystkie formy były wyczerpane - zapewniał koordynator ds. szczepień w Punkcie Szczepień Powszechnych przy Szpitalu Powiatowym w Zakopanem.
Jak dodał, przyczyny tego zjawiska są różne. - Pierwszy zasadniczy punkt to działanie antyszczepionkowców. Ci często opierają swoje wizje czy opinie o niesprawdzone informacje. Działają oczywiście w całej Polsce, nie tylko na Podhalu, ale może na Podhalu to trafia na jakiś wyjątkowo podatny grunt - zastanawiał się.
Z drugiej strony, jak kontynuował Toczek, górale uważają, że ich - "jako twardych ludzi" - problem koronawirusa nie dotyczy (zwłaszcza młodszych). Jako trzeci powód podał wątpliwości co do szczepionek, które miałyby być nie do końca przebadane. - Co jest nieprawdą i czemu trzeba zadać kłam - powiedział jasno gość TOK FM.
Problemy z prawem?
Toczek uczulał mieszkańców Podhala - szczególnie tych, którzy prowadzą przedsiębiorstwa dla turystów - że zbliża się sezon wakacyjny. W górach bardzo dużo osób ma pensjonaty czy niewielkie prywatne hotele. Ci z nich, którzy nie będą zaszczepieni przeciwko COVID-19, mogą liczyć się z pewnymi problemami. - Jeśli chcemy przyjmować gości, to musimy wiedzieć o tym, że gość przyjeżdżający do właściciela małego hotelu czy pensjonatu, który nie jest wyszczepiony, może później w przypadkach skrajnych, kiedy zostanie zainfekowany w trakcie pobytu albo kiedy zachoruje jego nieszczepione dziecko, występować na drogę prawną w stosunku do właściciela pensjonatu - nadmienił gość TOK FM.
Z drugiej strony przyznał, iż ma nadzieję, że ta obawa przed ewentualnymi problemami z prawem może skłonić niektóre osoby do przyjęcia szczepionki w najbliższym czasie. - Już miałem takie sytuacje, że zgłaszali się do mnie ludzie, którzy chcieli się zaszczepić albo przed leczeniem szpitalnym, albo właśnie przed początkiem sezonu - wspominał.
Dopytywany o wolne terminy, Toczek podkreślał, że można się szczepić nawet tego samego dnia. - Mamy 2,2 tysiące szczepionek, z czego 1500 Johnson&Johnson, 560 firmy Pfizer, prawie 300 Moderny, także można przebierać jak w ulęgałkach - skwitował gość naszego radia.
DOSTĘP PREMIUM
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- Wypij i Strzeżek występują z Porozumienia przez sojusz z AgroUnią. "Nie zamierzam wciskać nikomu kitu"
- "Żądamy wyjaśnień". NFZ zabrał głos ws. wpisów "Mamy Ginekolog"
- High-impact verbs. Mocne czasowniki w biznesie
- Do trzęsień ziemi można się przystosować. "W Turcji widziałem budynki 'murowane' z pustych puszek"
- Premier o aferze "Willa plus": Były tysiące fundacji pozbawionych wsparcia. Staramy się te szanse wyrównywać