Suchanow o akcie oskarżenia: "Dowiedziałam się dziś z mediów. Nie mam sobie nic do zarzucenia"
Między innymi przeciwko Klementynie Suchanow - jednej z liderek Strajku Kobiet - Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia. Zarzut obejmuje sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób i spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego w postaci możliwości zarażenia wirusem SARS-CoV-2. >> Czytaj więcej na ten temat <<
Akt ten został przekazany do sądu w Warszawie już na początku lipca, ale dopiero dziś (piątek) śledczy poinformowali o tym opinię publiczną. Klementyna Suchanow - która była gościnią TOK FM - przyznała, że również dowiedziała się o sprawie "dziś z mediów".
Dopytywana, jak się do tego odnosi - aktywistka podała, że zagrożenie związane z rozprzestrzenianiem się COVID-19 było spowodowane nie przez działaczki Strajku Kobiet, ale przez "pana Kaczyńskiego czy panią Przyłębską". - To ich decyzje sprawiły, że kobiety się zdenerwowały i wyszły na ulice - powiedziała.
Z drugiej strony Suchanow przypomniała wyrok, który kilka dni temu zapadł przed Sądem Najwyższym - zgodnie z którym rząd ustanawiał zakaz zgromadzeń "bez należytej podstawy prawnej" (na podstawie rozporządzenia zamiast ustawy - pisaliśmy o tym więcej tu). - Dlatego nie rozumiem, dlaczego ta sprawa jest podnoszona akurat teraz - dziwiła się Suchanow. - Czy ma to na celu odwrócić naszą uwagę od czegoś innego - zastanawiała się.
- My jesteśmy spokojne. Wiemy, że te protesty były legalne i nie mamy sobie nic do zarzucenia - podsumowała.
Lempart: Widocznie dzieje się cos ważnego
Redakcja TOK FM skontaktowała się także z Martą Lempart, której także wspomniany akt oskarżenia dotyczy. "Cały czas kierowane są wobec nas jakieś zarzuty. Tylko wobec mnie samej prowadzonych jest 70 różnych spraw. To oczywiście wszystko kompletne bzdury" - napisała do wydawczyni radia liderka Strajku Kobiet.
Również przypomniała wyrok Sądu Najwyższego dotyczący zgromadzeń (wspomniany wcześniej przez Suchanow) i zaznaczyła, że wyrok ten potwierdza, iż organizowane protesty "były legalne".
"Ta sprawa ma znaczenie o tyle tylko, że akurat teraz prokuratura przekazała ją do państwowych mediów. Widocznie dzieje się cos ważnego, że trzeba zając media akurat naszym aktem oskarżenia" - napisała Lempart.
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce
- Kierowcy ciężarówek protestują. Na S8 są poważne utrudnienia. Zator ma 10 km
- Kiedy wypada Wielkanoc 2023?
- Rosyjska rakieta uderzyła w blok w Zaporożu. Zełenski: Rosja ze zwierzęcą brutalnością ostrzeliwuje miasto