Po wakacjach może brakować nauczycieli. "Jest nowy powód odejść, to minister Czarnek"
Problem nowy nie jest. Pandemia tylko pogorszyła sytuację. Młodzi nie chcą uczyć w szkole, emeryci mają dość i odchodzą. - Miałem znakomitego nauczyciela fizyki, jak było nauczanie zdalne, jeszcze udało nam się przedłużyć z nim umowę. W tym roku mimo, że się zaszczepił, nie chce już dojeżdżać - mówi dyrektor warszawskiej podstawówki nr 25 Tomasz Ziewiec.
Nauczyciele narzekają na niskie pensje i brak wsparcia w okresie nauki zdalnej. Pojawia się też nowy powód rezygnacji z zawodu. - Jest też grupa nauczycieli, która motywuje swoje odejście tym, co się dziś dzieje w edukacji za sprawą ministra Czarnka - mówi Magdalena Kaszulanis ze Związku Nauczycielstwa Polskiego
Tam, gdzie zabraknie nauczycieli, dyrektorom pozostanie nadal liczyć na emerytów lub wypełniać wakaty nauczycielami przedmiotów pokrewnych.