"Opłaty za odpady powinny być pobierane w sklepach". Segregacja? "Trzeciorzędny temat"
Katastrofalne zmiany klimatyczne przyspieszają, a coraz więcej konsumentów stara się im przeciwdziałać, np. segregując odpady po to, by mogły zostać poddane recyklingowi i w jak najmniejszym stopniu zaśmiecały naszą planetę. Ale czy robimy to dobrze?
- Temat segregacji odpadów jest trzeciorzędny. Zdecydowanie powinniśmy się skupić na tym, co w gospodarce odpadami jest najważniejsze, czyli na tym, żeby ich wytwarzać jak najmniej. Udajemy, że to jest ważne, ale obchodzimy to dookoła i zajmujemy się pobocznymi sprawami - powiedział w TOK FM Michał Paca, ekspert branży gospodarki odpadami, autor bloga SortowniaOpinii.pl.
Jak dodał, segregacja odpadów, w którą jesteśmy zaangażowani jako społeczeństwo, jedynie wspiera recykling. - Jak większość Polaków myśli sobie o recyklingu butelki plastikowej, to myśli, że z niej będzie kolejna. Ale z 85 proc. plastiku (poddanego recyklingowi) nie robimy podobnej rzeczy, tylko inny produkt. W Polsce co roku produkujemy 8 mld butelek PET. Później widać w prasie zachęty różnych fundacji wspieranych przez koncerny, że segregacja jest taka ważna, bo dzięki niej z 30 butelek można zrobić polar. Mało osób zdaje sobie sprawę, że butelki PET, które co roku produkujemy, wystarczyłyby na 7 polarów rocznie dla każdego Polaka. My po prostu konsumujemy za dużo opakowań i nie ma co z nimi zrobić na tej planecie - wyjaśniał.
Jak produkować mniej śmieci?
Michał Paca stwierdził, że ochrona środowiska musi zacząć się opłacać korporacjom i konsumentom. - Powinniśmy zmienić sposób, w jaki płacimy za śmieci. Teraz co miesiąc płacimy do gminy. Ale absurdalność tego rozwiązania polega na tym, że absolutnie nie ma znaczenia, ile wytwarzamy odpadów. Płacimy zawsze tyle samo. Musimy związać moment, w którym podejmujemy decyzję, że wytworzymy odpady, z kosztem, jaki za to poniesiemy - mówił ekspert.
Chodzi o moment, w którym znajdujemy się w sklepie i decydujemy, czy wybrać produkty w jednorazowych opakowaniach. - Opłaty za odpady powinny być pobierane w sklepach za każdym razem, gdy wybieramy wygodne opakowanie jednorazowe. Mamy do tego prawo. Tylko pobierajmy opłatę tak, by osobom, które chcą wspierać środowisko, opłacało się włożyć wysiłek w to, by przyjść do sklepu z własnym opakowaniem albo poszukać sklepów oferujących produkty bez opakowań - przekonywał.
Jego zdaniem, pieniądze pochodzące ze specjalnych opłat za opakowania powinny trafiać do budżetu państwa, a stamtąd do gmin, żeby te miały pieniądze na gospodarowanie odpadami.
Jak dodał, takie nowe nawyki konsumenckie - mające na celu ochronę środowiska - spowodują, że "korporacje się otrząsną i przestaną opóźniać wszelkie zmiany, które są dobre dla środowiska". - Dzisiaj korporacjom opłaca się trwać w tym systemie, bo na tym najwięcej zarabiają - zakończył gość TOK FM.
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
- Stawka godzinowa 2023 wzrośnie. Sprawdź, ile zarobisz
- Bon turystyczny 2023. Zostało niewiele czasu na realizację
- Posłowie PiS chcą nowego święta państwowego. "Projekt powinien być przyjęty w formule aklamacji"
- Co zdecyduje o wygranej opozycji w jesiennych wyborach? Sondaż daje wskazówkę
- Na okupowanym Krymie Rosjanie wcielają do armii strażaków i ratowników