"Jezus wolałby siąść z abp Jędraszewskim czy z uchodźcami? Ks. dr Bem: Biskupi powinni pojechać na granicę
W okolicach Usnarza Górnego są pracownicy Fundacji Ocalenie, dziennikarze i politycy, są funkcjonariusze policji, straży granicznej i wojsko, a dopiero za nimi grupa koczujących migrantów. Nie ma jednak duchownych. Ksiądz Kazimierz Bem, doktor prawa, teolog i pastor ewangelicko-reformowany Zjednoczonego Kościoła Chrystusa, zastanawiał się w TOK FM, dlaczego są nieobecni. - To jest sprawa dla mnie najpoważniejsza, czyli podejście nas, jako ludzi wierzących, do drugiego człowieka. Trzeba sobie zadać pytanie, gdzie są lokalni biskupi, gdzie są pastorzy protestanccy? - pytał.
- Moim zdaniem to pokazuje, że katecheza, którą wprowadzono w Polsce po 1989 roku poniosła absolutna klęskę. Jeżeli miała kształtować postawę i wiedzę chrześcijańską, to ludzie nie wiedzą, czym jest chrześcijaństwo i jak ono się objawia – oceniał ksiądz Bem. - Jedyne, co udało się przekazać, to obsesję Kościoła w Polsce na temat aborcji i zygotek, o których bilblia w ogóle się nie wypowiada. Nie istnieje tam pojęcie życia poczętego, to są wszystko wymysły XX wieku, część z nich wręcz stworzył Jan Paweł II – stwierdził.
Gość TOK FM cytował Księgę Wyjścia, podkreślał, że o pomocy "obcemu" Biblia wspomina kilkadziesiąt razy. - Chrześcijaństwo nie sprowadza się do tego, żeby ludziom zaglądać w życie, w szczególności w łóżka, w pewne okolice między nogami, natomiast bycie chrześcijaninem sprowadza się do życia w sposób godny, czyli w dostrzeganiu wśród obcych, szczególnie tych bardzo różnych od nas, bliźnich. O tym jest przypowieść o miłosiernym Samarytaninie – mówił.
- Gdyby sytuację z polsko-białoruskiej granicy przekształcić w przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, to przypowieść o miłosiernym Polaku polegałaby na tym, że nie tylko nie pomógł temu pobitemu, ale otoczył go drutem kolczastym, odmawiał mu podania wody, opieki lekarskiej i następnie jeszcze by go okradł – stwierdził.
Dodał, że nie wiadomo, czy na pewno wszyscy koczujący Afgańczycy mogliby otrzymać status uchodźcy. - Nie wiem, czy wszyscy z nich są uchodźcami, przypuszczam, że część z nich może nie być. Ale od tego jest państwo i procedury, żeby to szybko rozpatrzyć, a nie udawać, że ci ludzie są na ziemi niczyjej. Taka koncepcja nie istnieje ani w prawie międzynarodowym, ani polskim – podkreślił.
Jezus byłby z abp Jędraszewskim czy z Afgańczykami?
Ksiądz Bem tłumaczył też, jaką postawę wobec koczujących powinien mieć chrześcijanin. Jak podkreślał, ostentacyjna modlitwa nie jest tym, na czym powinno polegać chrześcijaństwo. - Pamiętam takiego jednego sędziego, byłego prokuratora komunistycznego, z gigantycznym różańcem. Tylko dlatego, że ktoś łapie hostię podczas mszy, tylko dlatego, że fotografują się z takim księdzem, który tak naprawdę jest przebranym biznesmenem, wcale nie oznacza, że to jest chrześcijaństwo – mówił. - Mamy słowo, które wyraźnie mówi, żeby wdowie i sierocie pomóc, bezdomnemu dać dach nad głową, tego bez szat ubrać w szatę, głodnego nakarmić. Nie da się wokół tego przejść – zauważał.
Przyznał, że byłby jako pastor załamany, gdyby ktoś z rządu lub partii rządzącej był członkiem jego parafii, bo są to „ludzie, którzy powinni być ekskomunikowani." - Przecież to, co oni robią, to jest takie pogaństwo przebrane w gusła – ocenił. I sugerował, żeby żołnierze, pogranicznicy i policjanci, którzy są na granicy, powoływali się na klauzulę sumienia. I powiedzieli, że jako chrześcijanie nie mogą się tak zachowywać. - Mogliby pojechać kapelani, biskupi, powiedzieć, że nie muszą wykonywać tych rozkazów. Ja bym ich do tego wzywał – mówił.
- Proszę sobie pomyśleć i zadać pytanie: z kim Jezus dzisiaj chętniej usiądzie do stołu? Czy z arcybiskupem Jędraszewskim, w jego pałacu, czy z tymi ludźmi odgrodzonymi drutem kolczastym? - zastanawiał się na koniec. - Wiemy, jaka jest na to odpowiedź. Wiemy, z kim byłby Jezus. I tam powinniśmy być my – podsumował.
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
-
"W Pałacu Elizejskim trwa gorączka". Francja w ogniu protestów. Czy Macron zrezygnuje z reformy?
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Tak wielu wakatów w policji jeszcze nie było. Ekspert ostrzega przed prostymi receptami. "To będzie tragiczne"
- Senator Libicki przeprasza ofiary pedofilii za wpis na Twitterze. "Popełniłem błąd"
- Konfederacja wyrasta na trzecią siłę w polskiej polityce. "Otrząsnęła się z 'onucowego' wizerunku"
- Wielkanoc w cieniu inflacji. "Większość z nas została zmuszona do mocnego złapania się za kieszenie"
- "Sukcesja" to "brutalna diagnoza" naszych czasów. "Liczą się pieniądze i władza, reszta to kwiatek do kożucha"
- Netanjahu zrobił krok w tył ws. reformy sądów. "To może być tylko taktyczna przerwa"