Kolejna śmierć po interwencji policji. Ekspertka: Kariera policjanta powinna zaczynać się od krawężnika
"Kolejna śmierć po interwencji policji we Wrocławiu miała miejsce na Psim Polu, gdzie sześcioro funkcjonariuszy pacyfikowało 29-letniego Łukasza Łągiewkę. Użyli pałek teleskopowych i gazu, według świadków działali agresywnie" - informuje poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". Jak czytamy dalej, do interwencji doszło w nocy z 1 na 2 sierpnia, a 29-latek zmarł kilkanaście godzin później.
Również we Wrocławiu po interwencji policjantów zmarł 25-letni Dmytry Nikiforenko. Mężczyzna w izbie wytrzeźwień we Wrocławiu miał być "rażony gazem, okładany pięściami i pałką oraz duszony przez policjantów i pracownika izby". Ambasada Ukrainy w Polsce zapowiedziała już wystąpienie z oficjalną notą do strony polskiej w tej sprawie.
Wcześniej zamieszki w Lubinie wywołała sprawa śmierci 34-letniego Bartosza S. Film z jego zatrzymania trafił do internetu. Widać na nim, jak czterech funkcjonariuszy próbowało obezwładnić mężczyznę i umieścić go w radiowozie. Mężczyzna próbował się wyrywać, krzyczał i wzywał pomocy. W pewnym momencie stracił przytomność.
Wszystkie te sprawy ujrzały światło dzienne na przestrzeni ostatniego miesiąca. Dr Kamila Kasperska-Kurzawa z Zakładu Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Opolskiego oceniała w TOK FM, że to skutek nawarstwiających się problemów w policji. - Policja jest niedoinwestowana, źle szkolona, trwa to od wielu lat i niestety nie zmierza w dobrym kierunku, ponieważ system szkolenia od początku jest zły - mówiła ekspertka. Zauważała, że szkolenie policjanta trwa jedynie 96 dni, a powinno "co najmniej około roku".
- Teraz policjantem może zostać każdy, bo policja cierpi na duże braki kadrowe. To jest problem - stwierdziła dr Kasperska-Kurzawa. Stwierdziła, że system szkolenia policjantów jest "represyjny", opiera się na użyciu siły i wystawianiu mandatów. I dodała, że przez brak weryfikacji w szeregach policji pojawiają się również osoby o skrajnych poglądach. - To jest niebezpieczne, bo takie osoby później popełniają błędy, są agresywni, sfrustrowani. Myślą, że jak dostaną do ręki broń, paralizator i pałkę, to poniekąd dostają trochę władzy i dochodzi do skrajnie tragicznych sytuacji - podkreśliła.
- Dawno temu policjant jechał na szkołę, która trwała 10 miesięcy. Przychodził do służby, miał swojego opiekuna, chodził z nim na patrole, na interwencje, przyglądał się - mówiła ekspertka. - Kariera powinna zaczynać się od krawężnika. Z patrolu, z buta, żeby policjant poznał trud służby, żeby wiedział, jak napisać notatkę, jak się wysłowić do przeciętnego obywatela, żeby potrafił napisać pismo procesowe - podsumowała.
DOSTĘP PREMIUM
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Egzorcyści naoglądali się horrorów? "Oczywiście, że tak!". O. Gużyński o specyficznym uwiedzeniu
- Haiti - "upadłe państwo" bez prezydenta i parlamentu. "Struktury państwowe i przestępcze przenikają się ze sobą"
- "Nigdy nie wiemy, czym może się skończyć infekcja". 31. Finał WOŚP na walkę z sepsą. "Kluczowe są sprzęt i czas"
- Hospicjum to szansa
- "Bajki o żelaznym wilku". Petr Pavel nie wciągnie Czech bardziej w wojnę. Ale ma ważną rolę do odegrania
- Ten sondaż może nie spodobać się Donaldowi Tuskowi. Chodzi o powrót na fotel premiera
- Czesi wybrali nowego prezydenta. Petr Pavel wygrywa w drugiej turze
- Jan Zieliński i Hugo Nys przegrali w finale debla wielkoszlemowego Australian Open
- Lex Kaczyński? WP: Dzięki zmianie w kodeksie prezes PiS nie będzie musiał płacić Sikorskiemu