Uczniowie nie chodzą na religię. Rodzice zostali wezwani do dyrektora
- To jest coś niebywałego. Mam się tłumaczyć dyrektorowi z decyzji, dlaczego dziecko nie chodzi na religię? Nic mu do tego. To jest publiczna, świecka szkoła i to jest moja osobista sprawa - denerwuje się matka uczennicy XLIV LO w Krakowie, którą cytuje krakowska "Gazeta Wyborcza".
Jak pisze dziennik, w ubiegłym tygodniu na zebraniu szkolnym rodzice uczniów, którzy rezygnują z chodzenia na religię zostali poproszeni o wizytę w gabinecie dyrektora. Dotyczyło to uczniów, którzy właśnie rozpoczęli naukę w szkole w pierwszych klasach.
Dyrektor chciał poznać przyczyny rezygnacji, czy uczniowie są ateistami, czy może są innego wyznania niż katolickie. Do tego poinformował, że nawet osoby, które nie chodzą na religię, będą musiały brać udział w szkolnych uroczystościach kościelnych. Żeby nie chodzić na religię trzeba się z niej wypisać mimo że nie jest ona przedmiotem obowiązkowym. Karkowski dyrektor zażądał od rodziców rezygnacji na piśmie.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Gdyby nie on, Ruda Śląska mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. "To bardzo źle, że nie został upamiętniony"
-
Wybory na Słowacji. Szykuje się wielki powrót. "To już inny Robert Fico"
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"