"Drastyczne zawracanie dzieci i kobiet w ciąży". Dlaczego Polska nie przestrzega Konwencji o Prawach Dziecka?
Sędziowie, w tym przedstawiciele Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce, sprzeciwiają się procedurze tzw. push-backów, czyli wypychaniu z powrotem na Białoruś tych migrantów, którym wcześniej udało się przedostać do Polski.
Jak informują organizacje pozarządowe, polska Straż Graniczna w taki sposób zawraca na Białoruś całe rodziny, w tym małe dzieci. Wczoraj w Sejmie podczas debaty dotyczącej kryzysu migracyjnego właśnie o sytuację dzieci próbowali pytać posłowie opozycji. - Gdzie są dzieci z Michałowa? - pytali. Ale odpowiedzi nie dostali.
Jak pisała "Gazeta Wyborcza", funkcjonariusze straży granicznej tylko we wtorek (28 września) odstawili na granicę polsko-białoruską ponad 20 osób, w tym ośmioro dzieci.
"Drastyczne jest zawracanie dzieci i kobiet w ciąży do linii granicznej"
Sędziowie w swoim stanowisku piszą wprost, że "szczególnie drastyczne jest zawracanie dzieci i kobiet w ciąży do linii granicznej bez poszanowania ich praw". Przypominają, że nawet w czasie stanu wojennego i wyjątkowego nie mogą być ograniczane prawa i wolności dotyczące godności człowieka, ochrony życia, humanitarnego traktowania rodziny i dzieci.
Sędziowie wskazują przy tym m.in. na Konwencję o Prawach Dziecka, która chroni każde dziecko, powodem dyskryminacji nie może być kraj pochodzenia, rasa, płeć, język czy status majątkowy. Konwencja mówi wprost, że dziecko, które ubiega się o status uchodźcy bądź jest uważane za uchodźcę, powinno otrzymać odpowiednią ochronę i pomoc humanitarną.
Prawnicy wspominają również, że działania polskich funkcjonariuszy są niezgodne z wartościami solidarności międzyludzkiej, które prezentowała choćby Irena Sendlerowa czy Janusz Korczak. "Pragniemy podkreślić, że działania podejmowane w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej przez Straż Graniczną są zaprzeczeniem naszego dorobku kulturowego i prawnego" - napisali sędziowie ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia i ze Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce.
Wcześniej przeciwko push-backom i działaniom służb na granicy protestowali już też m.in. wykładowcy i studenci prawa z całej Polski.
DOSTĘP PREMIUM
- "To zbrodnia". Reżim Asada nie dopuszcza pomocy do ofiar? "Ludzie pod gruzami są skazywani na śmierć"
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- Mrożenie cen energii jak "branie tabletki przeciwbólowej, gdy ząb jest do wyrwania". Ekspert o krótkowzroczności rządu
- Trzęsienie ziemi w Turcji. Uwięzieni pod gruzami proszą o pomoc przez Twittera. "Nie mogę się wydostać. Pomóżcie mi"
- USA sprzedadzą Polsce wyrzutnie HIMARS. "Za 10 mld dolarów"
- Daniel Obajtek chwali się, że Orlen obniżył ceny diesla. "Znowu się pomylili"
- Łotwa. Pod Rygą płonie fabryka dronów, które trafiały do Ukrainy
- "Siła kłamstwa" na sejmowej komisji. Opozycja o Świrskim i KRRiT. "Próba represji i zastraszania"
- Przemoc psychiczna nie zostawia śladów w postaci siniaków. Dlatego tak trudno ją zauważyć