"Dajemy tego Kapitana Misia dziecku, a później wywozimy je do lasu". Adam Bodnar oburzony działaniami Straży Granicznej
Zdjęcie małej Ayrin z Iraku przytulającej pluszowego misia, którego dostała od polskich pograniczników, obiega internet. Dziewczynka wraz z rodziną przedostała się do Michałowa na Podlasiu, ale po pewnym czasie została odwieziona przez funkcjonariuszy SG na granicę i według nich przebywa obecnie na Białorusi.
Sposobem potraktowania tej dziewczynki jest oburzony były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. - Jak zobaczyłem to zdjęcie, nie mogłem w to uwierzyć. Te maskotki są zwykle rozdawane dzieciom ofiar wypadków drogowych, mają uspokoić emocje. A my co robimy? Dajemy tego Kapitana Misia dziecku, a później wywozimy je do lasu. No po prostu coś absolutnie niewyobrażalnego – powiedział w TOK FM.
Straż Graniczna tłumaczy, że musiała uchodźców "zawrócić do linii granicy państwowej", bo zobowiązuje ją do tego rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych. Czy jednak to rozporządzenie może zwalniać pograniczników z odpowiedzialności za narażanie zdrowia i życia dzieci oraz ich rodzin? - Jeśli funkcjonariusze SG odmówią wykonywania rozkazów, to narażą się na odpowiedzialność karną i dyscyplinarną. Ale jeśli w przyszłości byłby proces konkretnego funkcjonariusza, który wywiózł dziecko do lasu i ono później zamarzło, to on nie będzie mógł powiedzieć, że wyłącznie obowiązywały go rozkazy i że nie wiedział, co robi. Może być tak, że wtedy taką osobę będzie można pociągnąć do odpowiedzialności - tłumaczył Adam Bodnar.
Podkreślił jednak, że za rozporządzenie, na które powołuje się SG, odpowiada obecna władza - tak na poziomie prawnym, jak i politycznym. - Tego typu praktyka, czyli push-back (wypychanie za granicę) jest sprzeczna z prawami człowieka - zaznaczył i zasugerował, że w przyszłości rządzący mogą za to odpowiedzieć.
"Podwójna Polska"
Adam Bodnar zwrócił również uwagę, że nawet jeśli opinia publiczna widzi takie zdjęcia, jak to małej Ayrin z pluszowym misiem, to znaczna jej część odbiera to jako "atak na dzielny rząd, który walczy o bezpieczeństwo granic". - Myślę, że to jest ten obraz świata, który jest budowany w mniej więcej połowie społeczeństwa polskiego. Stąd nasz sprzeciw moralny nie przebija się do dużej części opinii publicznej. W związku z tym władza się tym kompletnie nie przejmuje – zauważył i dodał, że dlatego rządzący politycy nie muszą się rozliczać ze swoich decyzji, które prowadzą do krzywdy dzieci uchodźców.
Zauważył, że "władza ma też wiele narzędzi, by przykrywać takie fakty". - One powodują, że żyjemy w "podwójnej Polsce". - Jedna Polska jest wrażliwa, przywiązana do praw człowieka, a druga Polska traktuje to jako jakieś aberracje i mało ważne fakty. Ten podział Polski jest niezależny od faktów - podsumował gość TOK FM.
Śmierć na pograniczu z Białorusią
Do tej pory na polsko-białoruskiej granicy zmarło 6 migrantów. Z wycieńczenia i wyziębienia. Ostatnio znaleziono tam martwego 16-letniego Irakijczyka. Według Fundacji Ocalenie, chłopcu i jego rodzinie najpierw udało się przedostać na polską stronę, ale - mimo że wymiotował krwią i był w stanie ciężkim - został z bliskimi wypchnięty na stronę białoruską, gdzie zmarł.
DOSTĘP PREMIUM
- "To zbrodnia". Reżim Asada nie dopuszcza pomocy do ofiar? "Ludzie pod gruzami są skazywani na śmierć"
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- Mrożenie cen energii jak "branie tabletki przeciwbólowej, gdy ząb jest do wyrwania". Ekspert o krótkowzroczności rządu
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- KRRiT na wojnie z TVN24. Mieszkowski o Świrskim: PiS-owski talib. Prowadzi nagonkę na wolne media
- USA sprzedadzą Polsce wyrzutnie HIMARS. "Za 10 mld dolarów"
- Daniel Obajtek chwali się, że Orlen obniżył ceny diesla. "Znowu się pomylili"
- Łotwa. Pod Rygą płonie fabryka dronów, które trafiały do Ukrainy
- "Siła kłamstwa" na sejmowej komisji. Opozycja o Świrskim i KRRiT. "Próba represji i zastraszania"
- Przemoc psychiczna nie zostawia śladów w postaci siniaków. Dlatego tak trudno ją zauważyć