"Gdzie legitymację masz? Na ch.. czekasz?". Mamy nagranie z zatrzymania fotoreporterów przez żołnierzy
Na trzyminutowym nagraniu audio, do którego dotarliśmy, zarejestrowano fragment interwencji wojskowych wobec dziennikarzy, o której informował dziś Press Club w mediach społecznościowych. W komunikacie podano, że mężczyźni w mundurach Wojska Polskiego we wtorek zaatakowali fotoreporterów: Macieja Nabrdalika ("New York Times"), Macieja Moskwę (współzałożyciel kolektywu dokumentalnego Testigo) i Martina Diviska (European Pressphoto Agency).
Posłuchaj nagrania:
W początkowej części trzyminutowego nagrania słychać, jak wojskowi zatrzymują samochód reporterów i każą im go niezwłocznie opuścić. "Wysiadaj z samochodu, w tej chwili! Wysiadasz, czy mam cię wysadzić"- krzyczał kilkakrotnie jeden z mundurowych. Kiedy prowadzący pojazd fotoreporter poinformował, że zamierza zaparkować auto i dostosować się do polecenia, strażnik powtórzył je jeszcze kilkakrotnie. - Masz minutę - dodał.
Następnie fotoreporterzy mieli opróżnić kieszenie, położyć się na ziemi i wylegitymować. - Gdzie legitymacja jest twoja? Na ch.. czekasz? Gdzie legitymację masz? - pytał podniesionym głosem jeden z żołnierzy.
"Wyciągnij wszystko, bo ci sam wyciągnę", "czesać go (przeszukiwać-red) od góry do dołu" - słyszymy.
Następnie na nagraniu słychać, że sytuacja się uspokaja, a wojskowi przeglądają zdjęcia wykonane przez reporterów. - Musisz teraz zabrać ten aparat do domu i go zniszczyć - zwrócił się żartem jeden z żołnierzy do drugiego. - Żona mówiła ostatnio, że by taki chciała - odpowiedział drugi.
Strażnicy przepytali zatrzymanych, gdzie i w jakich okolicznościach robili zdjęcia uchodźców. Fotoreporterzy tłumaczyli, że fotografowali sytuację w miejscowości Orla. Zostali też zapytani o to, czy przebywali na terenie Białorusi.
Fotoreporterzy przebywający w miejscowości Wiejki koło Michałowa (poza obszarem obowiązywania stanu wyjątkowego) zostali zatrzymani we wtorek. Mieli być szarpani, skuci kajdankami i przez ponad godzinę przetrzymywani, aż do przyjazdu policji. "W tym czasie osoby te [w mundurach - przyp. TOK FM] dokonały faktycznego przeszukania samochodu, przejrzały także zawartość kart pamięci w aparatach fotograficznych pomimo wyraźnego poinformowania ich, że mogą naruszać w ten sposób tajemnicę dziennikarską" - informuje Press Club Polska, dodając, że osoby w mundurach Wojska Polskiego miały być agresywne.
MON: To nie był atak
Ministerstwo Obrony Narodowej odniosło się do informacji Press Club Polska na Twitterze. "Stanowczo nie zgadzamy się, że to był 'atak na fotoreporterów'. Interwencja była w pełni uprawniona" - napisano.
Resort przekonuje, że wojskowi nie stosowali przemocy. Mieli też nie wiedzieć, że "trzy zamaskowane osoby fotografujące obozowisko i żołnierzy" są fotoreporterami. Żołnierze mieli powiadomić o tym służby, w tym policję, i dostać polecenie zatrzymania nieznanych osób do przyjazdu funkcjonariuszy.
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
Xi Jinping namówi Putina do pokoju z Ukrainą? "To tylko dobra wymówka"
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- Abonament RTV 2023. Kto jest zwolniony z płacenia?
- Jarosław Kaczyński wygrał w sądzie z Radosławem Sikorskim. Chodzi o wpis na Twitterze
- "Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
- Inflacja luty 2023. Tak drogo nie było od ponad 20 lat
- Premier Japonii z wizytą w Kijowie. Z Indii do Rzeszowa leciał prywatnym odrzutowcem