Zboralski o "wyczynie" Tuska : Gdyby doszło do wypadku z pieszym lub rowerzystą, to miałby stuprocentową pewność, że kogoś zabije
Krystian O., który w październiku 2019 r. spowodował śmiertelny wypadek na przejściu na ul. Sokratesa w Warszawie, usłyszał w poniedziałek wyrok 7 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Wobec mężczyzny orzeczono również 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów. - Jeśli chodzi o orzecznictwo dot. wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym to jest wyrok dość surowy, bo ocierający się o górną granicę kary (8 lat więzienia – red.) - ocenił w TOK FM Łukasz Zboralski, redaktor naczelny brd24.pl.
Przypomniał jednak, że w przypadku Krystiana O. sąd nie przychylił się do stanowiska prokuratury i skazał mężczyznę za nieumyślne spowodowanie wypadku, nie zabójstwo. - Właśnie z takimi wypadkami, gdzie jest spektakularne łamanie przepisów na drodze, polskie prawo sobie nie radzi. Krystian O. jechał prawie 140 km/h na ulicy w środku osiedla, gdzie są przejścia dla pieszych. To jest przekroczenie prędkości o ponad 100 proc. W takich przypadkach najsurowsza kwalifikacja to zabójstwo z zamiarem ewentualnym i tutaj prokurator tak to widział, dlatego domagał się aż 15 lat więzienia, jednak sąd tej kwalifikacji nie podzielił. Ta kwalifikacja dot. zabójstwa z zamiarem ewentualnym utrzymała się w polskich sądach tylko raz - wyjaśniał.
Jak mówił, polskie sądy nie dostrzegają w sprawcach najbardziej drastycznych wypadków drogowych tego, że oni "wewnętrznie godzą się na to, iż mogą zabić". W jego ocenie, skoro już w Polsce tak ukształtowało się orzecznictwo, w którym spod wysokich kar wymykają się najwięksi piraci drogowi, to jedynym rozwiązaniem jest zmiana Kodeksu karnego. - Włosi sobie coś takiego zrobili, dodając odrębną kwalifikację zabójstwa drogowego, za co grozi od 8 do 18 lat więzienia. Tego mogą spodziewać się sprawcy wypadków, którzy jechali o ponad 50 km/h szybciej niż wolno albo mając przynajmniej 1,5 promila alkoholu w organizmie – mówił ekspert.
Czy wiec wyrok, który usłyszał Krystian O. może odstraszać innych od popełniania tego typu przestępstw? - Myślę, że większy skutek mają kary, które można orzekać w Niemczech, np. dożywocie za morderstwo na drodze – odpowiedział. Póki co – jak dodał – liczbę wypadków w większym stopniu zmniejsza w Polsce coraz lepsza infrastruktura drogowa niż zasądzane kary.
Tusk stracił prawo jazdy
Ekspert odniósł się także do sobotniego zdarzenia z udziałem Donalda Tuska. Były premier stracił prawo jazdy po tym, jak jechał w okolicach Mławy z prędkością 107 km/h. Tusk w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o ponad 50 km/h.
Ekspert o „wyczynie" Tuska: Gdyby doszło do wypadku, to miałby stuprocentową pewność, że kogoś zabije
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. Duchowny ostro o polskim Kościele: Rozpusta, rozpasanie, bezrozum
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Gdy policja znalazła jej dzieci w beczce, poczuła ulgę. Jolanta K. - wyrodna matka czy ofiara?
-
Najpierw obdukcja, teraz donos. Aktywista po akcji SOP w Świdniku: Tak tego nie zostawię
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Coraz mniej kandydatów na księży. Ale jest część Polski, w której seminarzystów przybywa
- Przeczytaliśmy "Vademecum wyborcze katolika". Ksiądz rozkłada ręce: To pomyłka
- Polska ma dostać gigantyczną pożyczkę "na wsparcie obronności". USA potwierdzają
- Rekrutacyjne "phrasal verbs". I hit sezonu - "Zero in on"
- KUL przyjmuje na studia kolejnych osadzonych. "Kandydat nie może wykazywać zachowań ryzykownych"