PIT-2. To przez niego pensja może być niższa. Ekspertka tłumaczy, jak tego uniknąć

Nauczyciele alarmują, że ich pierwsze pensje w styczniu były niższe o 200-300 zł. Przyczyną tego ma być wejście w życie Polskiego Ładu PiS. Okazuje się, że to nie jedyna grupa, która może się zdziwić wypłatą w 2022 roku. Wszystko przez PIT-2. Doradczyni podatkowa, Małgorzata Samborska tłumaczy, jakie kroki podjąć, żeby nasza pensja aż tak drastycznie nie spadła.
Zobacz wideo

1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc., od podatku. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł brutto.

Jednak w mediach pojawiają się informacje dotyczące nauczycieli, którzy otrzymali pierwszą pensję w styczniu (pobierają wypłatę z góry), a która jest o 200-300 złotych mniejsza w związku z wejściem w życie Polskiego Ładu. 

PIT-2. Diabeł tkwi w szczegółach 

- Czy z obniżeniem pensji będą musieli się liczyć tylko nauczyciele, czy dotyczy to także innych grup zawodowych? - pytał w TOK FM Michał Janczura swoją gościnię Małgorzatę Samborską, doradczynię podatkową i partnera w Grant Thorton.

Ekspertka zaczęła od tego, że diabeł tkwi w szczególe, czyli w formularzu PIT-2. Jak zauważyła, to on jest w ostatnich dniach najczęściej wyszukiwanym dokumentem podatkowym w internecie. - My, jako pracownicy, dostajemy taki formularz, gdy przychodzimy do pracy. Dzięki niemu pracodawca rozlicza nam kwotę wolną, która przecież jest znacznie wyższa. Ten formularz się nie zmienił, ale jego znaczenie wzrosło — tłumaczyła.

Bo dopiero teraz okazuje się, jak wiele osób nie złożyło formularza PIT-2. - W ubiegłym roku chodziło o 43 zł, a ta kwota dla wielu osób była "pomijalna". W tym roku zaś chodzi o 425 zł co miesiąc, jako 1/12 podatku od kwoty wolnej. Co prawda, pracodawcy podsuwają nam pod nos ten dokument, ale składamy go raz i już tego nie weryfikujemy. Czyli jeżeli nie zmienił się stan faktyczny, to nie musimy składać ponownie PIT-2 i ten raz złożony może całe lata funkcjonować — podkreśliła.

PIT-2. Kiedy możemy go wypełnić?

Jak dodała, PIT-2 możemy złożyć tylko u jednego pracodawcy. - Jeżeli mamy dwa zakłady pracy, co jest częste w przypadku nauczycieli, to PIT-2 możemy złożyć tylko w jednym miejscu i tylko jeden pracodawca rozlicza nam kwotę wolną. A jeśli nasze wynagrodzenie jest stosunkowo niskie, np. po 2 tys. zł u obu pracodawców, to jeden z nich nam "nie skonsumuje" całej kwoty wolnej należnej za miesiąc — mówiła.

Wyjaśniała, że w takim przypadku całą kwotę wolną możemy "skonsumować", ale dopiero w zeznaniu rocznym. - Czyli dopiero w 2023 roku okaże się, że mamy zwrot podatku — powiedziała i przyznała, że to bardzo zawiłe. - Myślę, że to dlatego, iż przepisy były ustanawiane w pośpiechu. Ustawodawca chyba sam jest zaskoczony taką skalą tych niezadowolonych podatników — dodała.

Zwróciła uwagę, że jeśli chcemy złożyć PIT-2, nie powinniśmy z tym zwlekać, bo składa się go przed pierwszą wypłatą wynagrodzenia w roku podatkowym. – To nie jest tak, że jeśli nie złożymy go w styczniu, to możemy to zrobić w lutym czy marcu. Jeśli tego teraz nie zrobimy, to trzeba będzie czekać rok — stwierdziła.

TOK FM PREMIUM