Prezydent Andrzej Duda był podsłuchiwany? Są nieoficjalne ustalenia
Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy, ujawnił w piątek w Radiu ZET, że słyszał kuluarowe plotki o czymś, co mogłoby dotyczyć podsłuchów najważniejszych urzędników państwowych, łącznie z prezydentem. Jak ustaliło Radio ZET, na telefonie prezydenta nie wykryto jednak żadnych śladów podsłuchiwania czy inwigilacji. Sprawdzany miał być również telefon jednego z prezydenckich ministrów - na nim również nie było dowodów inwigilacji.
Tymczasem Interia poinformowała, że prezydent mógł być podsłuchiwany: "pośrednio poprzez rozmowę z osobą, która mogła być objęta czynnościami operacyjnymi odpowiednich organów państwa". - Byłoby bardzo dziwne, gdyby nasze służby wysyłały wniosek o weryfikację telefonu do Citizen Lab. Nie wiem, skąd pochodzą te informacje - tak informatorzy Interii skomentowali doniesienia, że podczas sprawdzania telefonu Dudy, nie wykryto żadnych śladów podsłuchiwania czy inwigilacji.
- Nikt nie ma pewności, w tym głowa państwa, czy rozmawiając z kimś, nie jest równocześnie podsłuchiwany, bo dana osoba jest obiektem zainteresowania służb - ocenił anonimowy informator.
Paweł Szrot, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta zapewnił zaś w rozmowie z Interią, że "prezydent Andrzej Duda jest pod stałą opieką odpowiednich instytucji, które zajmują się bezpieczeństwem państwa".
Pegasusem w niewygodnych polityków. I nie tylko
Jak wynika z ustaleń ekspertów z kanadyjskiego Citizen Lab, za pomocą Pegasusa inwigilowano prof. Ewę Wrzosek, mec. Romana Giertycha, senatora Krzysztofa Brejzę, lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka oraz Tomasza Szwejgierta, autora książki "Kamiński" o szefie MSWiA.
Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że służby używały też Pegasusa wobec polityków PiS, m.in. byłego rzecznika partii - Adama Hofmana.
Według informacji przekazanych przez NIK Pegasus mógł być też wykorzystywany do inwigilowania pracowników Najwyższej Izby Kontroli.
W czwartek, Paweł Kukiz złożył w imieniu opozycji wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby zbadać przypadki nielegalnej inwigilacji.