"Koledzy robią listy kolejkowe. 20-40 telefonów dziennie". Im droższy węgiel, tym więcej chętnych na chrust
W czasie drożejącego węgla wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka przypomniał, że "cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego, możliwość zbierania gałęzi na opał". Po tych słowach nastąpił wysyp memów, pojawiła się też prześmiewcza nazwa - wzorowana na licznych programach wprowadzanych przez rząd PiS - "chrust plus".
- Wczoraj to był dzień, kiedy - chyba wszyscy leśnicy - żeśmy się bardzo często uśmiechali. Przed wieczorem dostałem piosenkę o chruście, było mnóstwo memów. Sytuacja podwójnie wesoła, bo to był pokaz poczucia humoru Polaków, ale też śmialiśmy się trochę z tego, że to, co robimy na co dzień - sprzedaż drewna opałowego - nagle stało się wielkim odkryciem i powodem do ogromnego zdziwienia - mówił w TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Andrzej Rysuje | CHRUST Andrzej Rysuje, 03.06.2022
Gość Karoliny Głowackiej przyznał, że określenie użyte przez wiceministra nie jest do końca adekwatne. - Ten chrust, o którym mówi min. Siarka, to są całkiem poważne gałęzie. Właściwsze słowo to "konary". To są grube gałęzie, którymi solidnie można rozgrzać domowy piec - wyjaśnił. Drobiazgowo opisał też, jak ciężką pracą jest zebranie - przez osobę zainteresowaną - takiego opału. - To drewno rozgrzewa kupującego kilka razy, na każdym etapie prac i ostatecznie w domu, żeby ogrzać mieszkanie - stwierdził.
"20-40 telefonów dziennie"
Drewno to obecnie najtańszy surowiec opałowy. - Za metr sześcienny - co obrazowo przekłada się na sporą furkę, przyczepkę - płacimy ok. 30 złotych. To koszt finansowy, bo ogromnie więcej warta jest praca, którą nabywca wkłada w to, żeby to drewno zgromadzić, ułożyć w stos, załadować, przywieźć do domu, wysuszyć i najlepiej kolejnej zimy spalić - podkreślał Zubkowicz.
Im droższy jest węgiel, tym więcej osób interesuje się zbieraniem drewna na opał. Gość TOK FM rozmawiał na ten temat ze znajomymi leśnikami. - O ile w ostatnich latach chętnych było stosunkowo niewielu, tak teraz nasi koledzy w terenie robią sobie listy kolejkowe. Telefonów w tej sprawie jest wielokrotnie więcej. Koleżanka, która zajmuje się sprzedażą drewna w nadleśnictwie, powiedziała, że dziennie odbiera 20-40 telefonów od zainteresowanych takim surowcem - poinformował, podkreślając, że przed rokiem takich telefonów było "kilka w tygodniu".
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
Poparcie PiS rośnie mimo afery wizowej. Budka tłumaczy, jak działa "szczepionka"
-
Kamienica na Mokotowie oddana w prywatne ręce. Mieszkańcy w strachu. "Nie powinniśmy być tak traktowani"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Wypadek na autostradzie A1. List gończy za kierowcą BMW. Ziobro podjął też inną ważną decyzję
- Pornograficzna polityka, szubienice i piranie [630. Lista Przebojów TOK FM]
- Wypadek na autostradzie A1. Prokuratura opublikowała wizerunek kierowcy bmw
- Rembrandt i jego "Jeździec polski". Niderlandzka moda na "pokazywanie Polaków"
- "Czarno-brunatna" koalicja po wyborach? "Mentzen i Bosak przebierają nogami"
- Idzie cenowy armagedon? "Po wyborach Polska zapłonie". Ekspertka wskazuje scenariusz