Rejestr ciąż. Od kiedy będzie obowiązywał? Polki się boją

Minister zdrowia Adam Niedzielski podpisał rozporządzenie, według którego katalog danych zbieranych przez personel medyczny w placówkach zdrowia zostanie poszerzony m.in. o informacje dotyczące ciąży.

Od kiedy rejestr ciąż będzie obowiązywał w Polsce? Minister zdrowia podpisał rozporządzenie

Od kiedy rejestr ciąż zacznie funkcjonować w Polsce? Z informacji Ministerstwa Zdrowia wynika, że będzie obowiązywał od 1 października 2022 r. Od tego dnia pacjentki będą miały obowiązek rejestrowania swojej ciąży w Systemie Informacji Medycznej.

Obowiązek rejestru ciąż to zalecenie Komisji Europejskiej

Celem rozporządzenia, jak podaje Ministerstwo Zdrowia, jest doprecyzowanie szczegółowego zakresu danych dotyczących zdarzenia medycznego przetwarzanego w systemie informacji oraz zasad ich przekazywania w całej Unii Europejskiej. Zmiany mają usprawnić pracę personelu medycznego, jak również obieg dokumentów między europejskimi placówkami służby zdrowia, obniżyć też koszty ich udostępniania. 

Dane, które pojawią się w Systemie Informacji Medycznej, to:

  • dane służące identyfikacji podmiotu medycznego,
  • dotyczące wyrobów medycznych,
  • informacje o alergiach, implantach, grupie krwi,
  • informacja o rozpoczęciu i zakończeniu hospitalizacji,
  • kod ICF w zakresie rehabilitacji leczniczej,
  • informacja o ciąży.

Jak powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, poszerzenie zakresu danych raportowanych w ramach SIM jest wynikiem zaleceń wypracowanych przez zespół powołany przez Komisję Europejską, który miał za zadanie wypracowanie standardów raportowania medycznego. 

Rejestr ciąż będzie obowiązywał w całej Unii Europejskiej. Polki są zaniepokojone

Rejestr ciąż będzie obowiązywał w całej Unii Europejskiej. Jest częścią składową nowych standardów unijnych, określonych przez Komisję Europejską, dotyczących dostępu do informacji medycznej. 

Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie poszerzenia zakresu SIM nie budzi kontrowersji w większości krajów UE – w 2021 roku Parlament Europejski podpisał rezolucję, według której dostęp do bezpiecznej i legalnej aborcji jest prawem człowieka i za takie uznaje ją większość zrzeszonych krajów.

Jednak w Polsce, która ma jedne z najsurowszych regulacji antyaborcyjnych w Europie, wiele kobiet obawia się o swoje bezpieczeństwo w sytuacji, gdy np. dojdzie do poronienia. Wiele polityczek opozycji porównuje zagrożenia związane z rejestrem ciąż w Polsce do sytuacji kobiet w Salwadorze, gdzie podejrzenie o usunięcie ciąży grozi więzieniem, a wszelkie pojawiające się komplikacje zdrowotne uznaje się za podejrzane.

Rejestr ciąż narzędziem inwigilacji Polek? "Nikt nie gwarantuje, że dostępu do tych danych nie będą mieć również sądy i prokuratura"

Według Małgorzaty Rogulskiej z Fundacji Centrum Praw Kobiet, rejestr ciąż to niebezpieczne rozwiązanie, bo nie ma pewności, kto będzie posiadał dostęp do tych danych

- Dane te teoretycznie powinny być udostępnione lekarzom, ale nikt nie gwarantuje, że dostępu do tych danych nie będą mieć również sądy i prokuratura, co w przypadku kraju, w którym obowiązuje zakaz aborcji zawsze rodzi różnego rodzaju podejrzenia. Np. o to, czy projekt nie zostanie wykorzystany przeciwko kobietom, które mogą chcieć przerwać ciążę – powiedziała Rogulska w rozmowie z TOK FM. 

Według niej rejestr ciąż może spowodować, że część nie będzie chciała zdecydować się na posiadanie dziecka.

Rejestr ciąż przyczyni się do kolejnego spadku urodzeń w Polsce? To "kolejny straszak"

Wypracowane standardy w swoich założeniach mają przyczynić się to ułatwienia pracy lekarzom. Jednak, jak powiedział dr n. med. Maciej Socha w Pierwszym Śniadaniu w TOK-u, lekarzom taka zmiana wcale nie jest niepotrzebna. 

Lekarz, który jest ordynatorem Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala Św. Wojciecha w Gdańsku oraz kierownikiem Katedry Perinatologii, Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu dodał, że widzi, iż coraz więcej pacjentek się boi, a ich strach wynika według niego "wprost z tego, że pacjentki nie wiedzą, co zostanie zrobione z informacją", że są w ciąży. 

Zdaniem dr Macieja Sochy rejestr ciąż w Polsce ma być też "swoistym straszakiem", a kobiety – nie wiedząc dokładnie, jak działa SIM – będą miały obawy, że informacje o och ciąży zostaną w jakiś sposób wykorzystane.

TOK FM PREMIUM