Juszczyszyn pozwał sąd, w którym pracuje. Przypomina decyzje Nawackiego: Mają nawet znamiona przestępstwa
Sędzia Paweł Juszczyszyn nie zgadza się z decyzjami o przeniesieniu go z wydziału cywilnego do rodzinnego i wysłaniu na przymusowy urlop, które podjął prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i sędzia neo-KRS Maciej Nawacki. Juszczyszyn zapowiada, że nie zamierza kończyć walki o powrót do wydziału, w którym orzekał przez ponad 20 lat. Pełnomocnik sędziego wniósł do sądu pracy pozew przeciwko sądowi w Olsztynie.
Jak mówił Juszczyszyn w TOK360, przeniesienie go do innego wydziału - bez jego zgody - jest niezgodne z prawem. Ocenił, że zachowania pracodawcy noszą znamiona mobbingu. A przeniesienie to ledwie jedna z całej serii decyzji, jakie podjął do tej pory wobec Pawła Juszczyszyna sędzia Maciej Nawacki.
- Działania prezesa Nawackiego w stosunku do mnie cechowały się uporczywością i długotrwałością. Przez okres ponad 28 miesięcy nie dopuszczał mnie do służby, w tym do orzekania, pomimo tego, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, która zdecydowała o zawieszeniu mnie, nie była sądem. A zgodnie z Konstytucją RP bez orzeczenia sądu sędziego nie można odsunąć od orzekania - mówił gość TOK FM.
Juszczyszyn przypomniał, że Maciej Nawacki nie wykonał także prawomocnych orzeczeń nakazujących przywrócenie go do orzekania. - Miały więc miejsce wyjątkowo długotrwałe i uporczywe działania, nawet mające znamiona przestępstwa - niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Trudno właściwie wskazać bardziej drastyczny przykład łamania praw pracowniczych, moich praw jako sędziego - ocenił w rozmowie z Wojciechem Muzalem.
Wielomiesięczna batalia prawna o przywrócenie do orzekania
Sędzia Paweł Juszczyszyn został zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego 4 lutego 2020 r. w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Obniżono też o 40 proc. jego wynagrodzenie.
Został odsunięty od orzekania, ponieważ rozpatrując apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną Krajową Radę Sądownictwa był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do upolitycznionej KRS. Sprawa skończyła się jego wizytą w Warszawie, ale Kancelaria Sejmu nie okazała Juszczyszynowi list poparcia.
Kwestia zawieszenia sędziego Juszczyszyna była przedmiotem trwającej ponad dwa lata batalii prawnej. W maju Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego przywróciła go do orzekania. Ale sędzia do pracy wrócić nie może. Bo utrudnia to swoimi decyzjami prezes olsztyńskiego sądu - Maciej Nawacki.
DOSTĘP PREMIUM
- "To zbrodnia". Reżim Asada nie dopuszcza pomocy do ofiar? "Ludzie pod gruzami są skazywani na śmierć"
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- Mrożenie cen energii jak "branie tabletki przeciwbólowej, gdy ząb jest do wyrwania". Ekspert o krótkowzroczności rządu
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- Trzęsienie ziemi w Turcji. Uwięzieni pod gruzami proszą o pomoc przez Twittera. "Nie mogę się wydostać. Pomóżcie mi"
- Daniel Obajtek chwali się, że Orlen obniżył ceny diesla. "Znowu się pomylili"
- Łotwa. Pod Rygą płonie fabryka dronów, które trafiały do Ukrainy
- Przemoc psychiczna nie zostawia śladów w postaci siniaków. Dlatego tak trudno ją zauważyć
- Po co Hołownia i Kosiniak-Kamysz znów ogłosili, że łączą siły? "Nie ma co zaczynać od końca"
- Turcja. Polscy strażacy wydobyli spod gruzów już trzy osoby. "Brawo, jesteście mistrzami!"