Odra. Niemieccy naukowcy publikują po polsku wyniki własnego śledztwa. Tego nie mówi nam polski rząd

Naukowcy z Niemiec publikują po polsku to, czego o katastrofie ekologicznej w Odrze nie mówi Polakom rząd. Jak informuje Wirtualna Polska, naukowcy instytutu IGB z Berlina robią to, aby osoby nieufające ustaleniom polskich służb, miały obiektywną wiedzę na temat skażenia rzeki.

Jak na swoich stronach informuje Wirtualna Polska, to właśnie naukowcy z instytutu IGB z Berlina jeszcze przed komunikatem minister Anny Moskwy poinformowali, że odkryli w Odrze złote algi. Teraz są coraz bliżej poinformowania opinii publicznej o tym, w którym dokładnie miejscu rozpoczęła się katastrofa ekologiczna w rzece.

- Masowy zakwit toksycznych glonów jest spowodowany nienaturalnie wysokim zasoleniem wód. Nie możemy śledzić satelitarnie zrzutu soli, ale analizy potwierdziły rozwój zakwitu glonów, który wyraźnie pojawił się w górnym biegu rzeki w Polsce – powiedziała portalowi wp.pl prof. Justyna Wolińska z Instytutu Ekologii Słodkowodnej i Rybactwa Śródlądowego Leibniza (IGB) w Berlinie.

Zdaniem naukowców w badaniu przyczyn bardzo pomagają zdjęcia satelitarne, dzięki którym naukowcy mogą odnaleźć miejsce w którym nieznana wciąż, najprawdopodobniej słona substancja, doprowadziła do rozkwitu zabójczych złotych alg.  Jak domniemują eksperci, wspomniane zasolenie powstało najprawdopodobniej w wyniku zrzutów przemysłowych.

- Dane satelitarne z odcinków dalej w górę rzeki w Czechach (źródła Odry - przyp. red.) są obecnie oceniane, ale wiele pikseli jest zasłoniętych przez chmury - dodaje prof. Wolińska.

Profesor zaznacza też, że nie ma dostępu do badań z Polski, a informacje o stanie wody Odry z ostatnich trzech tygodni byłyby przydatne. 

I dodaje, że w tym zakresie byłaby bardzo zainteresowana współpracą z badaczami z Polski.

- Jesteśmy jak najbardziej zainteresowani współpracą w zbadaniu dowodów – czytamy na stronach portalu.

Zatrucie Odry. Niemieccy naukowcy pomagają ustalić przyczyny katastrofy

Naukowcy IGB opublikowali dotychczas trzy raporty o katastrofie Odry. Wszystkie  przetłumaczono na język polski. 

- Opublikowaliśmy to po polsku, gdyż zdajemy sobie sprawę z tego, że część społeczeństwa i organizacje pozarządowe nie ufają informacjom podawanym przez rządowe media – powiedziała w rozmowie z WP prof. Wolińska.

Raporty IGB przynoszą więcej informacji o mechanizmach katastrofy, niż te podane dotąd przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. 

- Nawet po rozcieńczeniu wód rzeki przez dopływ Warty, było to wciąż jeszcze 36 proc. biomasy. Toksyny wydzielane przez złote algi porażają i uszkadzają błony śluzowe oraz drobne naczynia krwionośne. Dlatego były zabójcze dla zwierząt oddychających skrzelami – czytamy. 

- Gatunek glonów występuje właściwie wyłącznie w wodzie słonawej i wymaga takiego poziomu soli, który naturalnie w ogóle nie występuje na zagrożonym odcinku Odry - stwierdza IGB.

- Nienaturalne ładunki soli musiały powstać w górnym biegu rzeki. (...) znajduje się tam wiele zapór, gdzie praktycznie nie występuje wymiana wody, zwłaszcza przy obecnych niskich jej stanach. Jeśli silnie zasolona, ciepła i bogata w składniki odżywcze woda, tak jak ta pochodząca ze zrzutów przemysłowych, miałaby dłuższy czas zalegać w takich zbiornikach, byłoby to równoznaczne z bioreaktorem do hodowli tego typu glonów - wyjaśniał dr Jan Köhler ekspert od glonów w IGB. Niemcy już wzięli się za badania, który szczep złotej algi (jest ich 50) pojawił się w Odrze – czytamy. 

"Złote algi" w Odrze. Minister Moskwa: Rzadko występujący i mało znany gatunek

Minister Moskwa szczegóły dotyczące "złotych alg" w Odrze podała w ub. tygodniu w rozmowie z Polską Agencją Prasową. 

- IRŚ z Olsztyna, po dodatkowych badaniach, znalazł w próbkach wody z Odry rzadkie mikroorganizmy, tzw. złote algi. Ich zakwit może spowodować pojawienie się toksyn, zabijających organizmy wodne - ryby i małże, ale nie są one szkodliwe dla człowieka -  powiedziała minister Moskawa. 

Jak zaznaczyła, dodatkowe badania potwierdziły też, że w Odrze rzeczywiście doszło do zakwitu "złotych alg". - To jest bardzo rzadko występujący i mało znany gatunek, jednak zespół Instytutu sporo wie na ich temat. Potwierdzamy jeszcze te wyniki dodatkowymi badaniami - podkreśliła.

- Prowadzimy teraz badania w kierunku toksyn wytwarzanych przez algi. Na pewno wiadomo, że te toksyny nie są groźne dla człowieka, ale zabijają ryby i małże. Będziemy potwierdzać ich obecność w rybach i małżach - dodała minister Moskwa. - Badamy też pierwotną przyczynę zakwitu, która może być różna i okoliczności pojawienia się zakwitu. Na pewno mogły się do niego przyczynić uwarunkowania meteorologiczne, czyli susza i niski poziom wody - dodała.

Katastrofa na Odrze. Wciąż nie wiadomo co jest pierwotną przyczyną zatrucia wody

Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.  

TOK FM PREMIUM