W TVP trwa audyt. Koncerty disco polo w telewizji droższe niż gdzie indziej
Kontrole, o których poinformowała Gazeta.pl, obejmują dokumenty finansowe, szczególnie związane z organizacją koncertów oraz współpracującą z telewizją spółką World Media Roberta Klatta. Nazwisko Roberta Klatta pojawiło się kilkakrotnie także podczas rozmowy w podcaście "Podejrzani politycy" prowadzonej przez Michała Piaseckiego z Radosławem Grucą.
Firma Klatta otrzymywała z TVP duże kontrakty na koncerty disco polo. Jak sam przyznał, od 2020 roku zrealizował kilkanaście takich koncertów.
Sprawdzane są dokumenty finansowe także innych koncertów, których telewizja zamawiała dużo, a ich koszty były dużo wyższe niż standardowe ceny rynkowe za tego typu imprezy. Za 20 koncertów TVP miała zapłacić 50 mln zł.
Radosław Gruca podał przykład ostatniego Sylwestra organizowanego przez TVP. Koncert był kilkakrotnie droższy niż impreza, która odbyła się rok wcześniej.
- Dlaczego Sylwester miałby kosztować 7 razy więcej rok do roku? — zastanawia się Gruca.
Matyszkowicz: Nie będzie disco polo na otwarciu przekopu Mierzei Wiślanej
Koncerty disco polo były wizytówką telewizji publicznej pod rządami Jacka Kurskiego.
To ich rozliczanie — jak głoszą plotki — mogły być jedną z przyczyn odwołania Jacka Kurskiego. Szef TVP stracił stanowisko po wizycie w telewizji przyjaciółki prezesa PIS, Janiny Goss. To ona miała powiedzieć Jarosławowi Kaczyńskiemu o nieprawidłowościach w rozliczaniu koncertów.
Jeden z nich miał się odbyć już po zmianie prezesa PIS. Nowy szef telewizji Mateusz Matyszkowicz zmienił jednak plan imprezy, pomimo że przygotowania były już zaawansowane.
Matyszkowicz rewolucjonizował listę wykonawców i zamiast Zenona Martyniuka i Don Wasyla, na koncercie wystąpił m.in Piotr Cugowski i Ryszard Rynkowski.
Sponsorzy, którymi były spółki skarbu państwa, jak PKO BP, PGNiG i Energa, miały na koncert z okazji otwarcia przekopu przekazać 6,5 mln zł. Przegląd umów i transferów bankowych — jak podała Gazeta.pl — potwierdził, że ostatecznie przekazały 2 mln zł.
Nowe wydatki TVP. Podpisał je jeszcze Kurski
Radosław Gruca zwrócił jeszcze uwagę na inne wydatki zaplanowane przez telewizję publiczną. Zdążył się pod nimi podpisać jeszcze poprzedni prezes, pomimo że o swoim odejściu wspominał współpracownikom już od czerwca.
Twórcy podcastu "Podejrzani politycy" zauważyli, że rozbudowę TVP zaplanowano z rozmachem. Szczególnie że ma się odbyć w czasach wysokiej inflacji i drożyzny, gdy sytuacja gospodarcza kraju jest bardzo trudna.
W planach TVP ma następujące wydatki:
- 600 mln zł na nowy budynek TVP Info,
- 100 mln na halę do produkcji telewizyjnej,
- 30 mln zł na muzeum TVP.
Na obecnym etapie kontroli Centrum Informacji TVP nie chce udzielać żadnych szczegółowych informacji.
- Biuro Audytu i Kontroli Wewnętrznej TVP S.A. prowadzi czynności kontrolne w kilku jednostkach Telewizji Polskiej, w tym również w Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy, ale w trakcie czynności kontrolnych nie będziemy przekazywać cząstkowych informacji — dowiedziała się Gazeta.pl
Michał Piasecki z Radosławem Grucą zastanawiają się, czy wyniki audytu — gdy już będą znane — trafią do szafy.
- Chyba trafią do szafy, chyba że je zaatakuje Marian Banaś i NIK — przypuszcza Gruca.
Źródła: Gazeta.pl, Upday.plWirtualne, Media,
